- Piątkowy turniej charytatywny w pana rodzinnym Choszcznie należał do udanych. Czy zamierza pan w przyszłości angażować się w podobne imprezy?
- Na pewno tak. Wszyscy podkreślali, że impreza się udała, w przyszłym roku zamierzam zaangażować się w organizację kolejnej. Trochę nerwów mnie kosztowało przygotowanie tegorocznej. Martwiłem się, czy wszystkie zaproszone osoby przyjadą. W przyszłym roku mam zamiar zaprosić jeszcze więcej piłkarzy znanych z pierwszoligowych boisk oraz tych, którzy już zakończyli karierę, jak Mirek Szymkowiak, czy Tomek Kłos.
- Jakby pan porównał turniej w Choszcznie z organizowaną przez byłego piłkarza Pogoni Szczecina, pana kolegę z Arki, Olgierda Moskalewicza podobną imprezą w Świdwinie?
- Olgierd organizuje tę imprezę już od kilku lat, co oczywiście przekłada się na liczbę drużyn, zaproszone gwiazdy oraz nagrody. Mam nadzieję, że przyszłoroczny turniej w Choszcznie będzie zorganizowany i obsadzony podobnie jak ten w Świdwinie.
- Czy śledzi pan wyniki klubu, w którym się pan wychował, czyli Piasta Choszczno?
- Oczywiście. Szczególnie jestem pod wrażeniem liczby zdobytych bramek. Ponad pięćdziesiąt goli w jednej rundzie to imponujący wynik. Czekam na awans chłopaków do trzeciej ligi.
- Nie za wcześnie odszedł pan z Lecha Poznań? Pana koledzy awansowali teraz do 1/16 Pucharu UEFA.
- Musiałem odejść z Poznania, bo teraz by o mnie zapomniano. Śledzę oczywiście mecze Lecha w pucharach i w lidze. Jestem pod wrażeniem ich gry, ale obecnie gram w Arce i jestem z tego zadowolony.
- Kiedyś grał pan w ŁKS Łódź. Potem pojawiła się oferta z Widzewa Łódź, ale odmówił pan, twierdząc, że nie może grać w innym łódzkim klubie. Czy gdyby pojawiła się oferta z Pogoni Szczecin, także zachowałby się pan podobnie, mając na uwadze animozje kibiców Arki i Pogoni?
- Pogoni bym nie odmówił, ale nigdy nie otrzymałem żadnej oferty ze Szczecina. Bardzo bym chciał zagrać w barwach Pogoni, ale przecież nie będę się tam wpychał na siłę. W kwestii ewentualnych wzmocnień, zapraszam szefów Pogoni do Choszczna. 80 kilometrów od Szczecina jest grupa naprawdę utalentowanych piłkarzy.
- Gdzie pan spędzi święta i Sylwestra?
- Dawno nie widziałem się z rodzicami, dlatego postanowiliśmy z żoną spędzić ostatni tydzień roku w Choszcznie.
- Czego życzyłby pan sobie w nowym roku?
- Przede wszystkim zdrowia, bo ono jest najważniejsze. Jak każdy piłkarz chciałbym, żeby omijały mnie kontuzje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?