Agresja Rosji na Ukrainę sprawiła, że rozgrywki ligowe w tym kraju zostały zawieszone, a na najeźdźcę zostały nałożone różnego rodzaju sankcje. Polska Liga Siatkówki wyraziła zgodę, by Polacy związani z klubami z Rosji, Białorusi i Ukrainy mogli wrócić do kraju i tu dołączyli do ekstraklasowych zespołów. Dzięki temu Malwina Smarzek – była atakująca Chemika – związała się z Developresem Rzeszów i już pomogła mu zdobyć Puchar Polski. Rzeszowianki będą najmocniejszym przeciwnikiem Chemika w Tauron Lidze.
Chemik o Smarzek nie zabiegał, bo ma w składzie Jovanę Brakocevic-Canzian. Serbka jest kapitanem zespołu i najlepiej punktującą zawodniczką.
Chemik wolne miejsce w składzie ma na pozycji przyjmującej. Stało się to po niespodziewanym wyjeździe z Polski Dani Drews. Amerykanka przestraszyła się napaści Rosjan na Ukrainę i opuściła Polskę.
- Rynek wschodni przeanalizowaliśmy i nie ma tam zawodniczek topowych, które mogłyby z powodzeniem zastąpić Drews. A kupowanie zawodniczki na siłę mija się z celem – mówi Paweł Frankowski, prezes Grupa Azoty Chemika Police.
Sprawa Amerykanki, która w Chemiku zaczęła odgrywać coraz poważniejszą rolę jeszcze długo nie będzie rozwiązana.
- Na razie wymieniamy pisma między prawnikami, a w przyszłym tygodniu wystosujemy oficjalne pismo do Polskiej Ligi Siatkówki. Wszystko zgodnie z regulaminem. Obowiązują nas procedury, które krok po kroku musimy przejść – mówi Frankowski. - Pierwszy krok – musimy złożyć do Sądu Polubownego wniosek o nałożenie na zawodniczkę kary, które są wyszczególnione w regulaminie: zawieszenie do 24 miesięcy i kara finansowa do 200 tys. To pierwszy szczebel, a później może być kwestia kar światowej federacji.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?