Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majeranek jak marihuana

maf, 19 marca 2005 r.
- Zawartość woreczka zbadaliśmy w komendzie. Nie wykryliśmy najmniejszego śladu substancji narkotycznych - mówi mł. aspirant Anna Pieczak z komendy miejskiej policji w Świnoujściu.
- Zawartość woreczka zbadaliśmy w komendzie. Nie wykryliśmy najmniejszego śladu substancji narkotycznych - mówi mł. aspirant Anna Pieczak z komendy miejskiej policji w Świnoujściu. Michał Fura
Postawiona na nogi dyrekcja, śledztwo w szkole, wizyta policji - to skutki "dowcipu" dwóch uczniów świnoujskiego liceum, którzy zostawili na terenie szkoły woreczek wypełniony majerankiem, wyglądający jak "działka" marihuany

Woreczek znalazł jeden z nauczycieli w sali gimnastycznej LO im. Mieszka I, po tym jak chwilę wcześniej zajęcia skończyła jedna z klas. Dyrekcja przeprowadziła z uczniami ostrą rozmowę. Zaczęło się śledztwo, wezwano policję. Wtedy do podrzucenia woreczka z majerankiem przyznało się dwóch licealistów.

- Powiedzieli, że to miał być taki żart i nie zdawali sobie sprawy, że zrobi się aż takie zamieszanie - mówi mł. aspirant Anna Pieczak, specjalista ds. nieletnich komendy miejskiej policji w Świnoujściu.

Ponieważ w woreczku nie było narkotyków, uczniom nie grozi żadna odpowiedzialność prawna. Konsekwencje może wyciągnąć wobec nich jedynie dyrekcja szkoły. Dyrektor szkoły Grażyna Szczodry odmówiła rozmowy w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński