Jest pan w zespole trzeci sezon. Jak można ocenić postęp drużyny po drugim sezonie w I lidze?
Postęp jest zauważalny. Zaczynaliśmy od gry w II lidze. W kadrze zespołu z tamtego czasu nie zostało już nas zbyt wielu. W I lidze oczekiwania mieliśmy już większe, ale skończyło się walką o uniknięcie degradacji. Teraz przed sezonem dołączyło do nas kilku fajnych zawodników, którzy chcą się uczyć futsalu. W trakcie sezonu zespół objął nowy szkoleniowiec, który także na pewno podwyższył umiejętności całej drużyny.
W trakcie sezonu chwalił pana trener Miłosz Kocot. Mówił, że może się pan stać jednym z lepszych piwotów w lidze. To chyba miłe słowa, ale i motywujące?
Jasne, że tak. Miło się słyszy takie słowa od trenerów, którzy pracowali w ekstraklasie i obserwują futsal na świecie. Podbudowało mnie to do dalszej pracy. Myślę, że w tym sezonie podwyższyłem swoje umiejętności.
Dorobek 10 goli w sezonie zadowala?
Nie do końca, mogło być więcej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę poprzedni sezon, w którym strzeliłem prawie 20 goli. Sezonu nie zaczynałem jako piwot, przesunąłem się tam w trakcie rozgrywek. A wiadomo, że im bliżej bramki rywala, tym większe szanse na gole.
Nie było ryzyka degradacji, a to chyba postęp w porównaniu z poprzednim sezonem?
Tak, dokładnie. Spokojne utrzymanie w I lidze było dla nas celem minimum na ten sezon. Taki wynik braliśmy w ciemno. Mierzyliśmy wysoko w tym roku. Na pewno pozytywny jest fakt, że zapewniliśmy sobie utrzymanie na dwie kolejki przed końcem. Taki był cel. Teraz musimy utrzymać obecną kadrę, pomyśleć nad wzmocnieniami i na pewno w nowym sezonie plany będziemy mieć większe.
Zawodnicy z doświadczeniem w ekstraklasie piłkarzy, jak Krystian Peda czy Radosław Janukiewicz. Co oni wnieśli do zespołu?
Na temat Radka mogę się wypowiadać jedynie w dobrych słowach. To gość z umiejętnościami i charyzmą. Ma dużą wolę zwyciężania i było to widać od pierwszych chwil, kiedy pojawił się w szatni. Ma duże walory bramkarskie. Wciąż się uczy futsalu, musi grać niżej na nogach, ale ma fantastyczny refleks bramkarski i duże doświadczenie. Jest pozytywem na boisku i w szatni. Jeżeli chodzi o Krystiana, to jest to zawodnik niemal kompletny. Gra obiema nogami, ma odbiór, drybling, szybkość. Szybko się z nami zgrał, także w szatni to bardzo sympatyczny i przyjacielski zawodnik. Fajnie, gdyby związał się z nami także na kolejne sezony.
Który mecz uważa pan za najlepszy w tym sezonie?
Trudno powiedzieć. Na pewno fajnie pokazaliśmy się w pierwszym starciu w Łodzi. Była walka, były umiejętności. Choć ostatecznie przegraliśmy z faworytem, to pokazaliśmy, że nie będziemy chłopcami do bicia. Dobry mecz rozegraliśmy także u siebie przeciwko KS Gniezno. Prowadziliśmy już bardzo wysoko i ostatecznie skończyło się wygraną 8:5. To mecz, który nas podsumowuje w tym sezonie. Duże umiejętności, ładny futsal, ale nie zawsze mieliśmy koncentrację na odpowiednim poziomie.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?