Łukasz Kalwa zostaje w Pogoni, ale ma nowe zadania

Bardzo przeciętna pierwsza runda sezonu 2017/18 sprawiła, że szczeciński klub szczypiornistek zdecydował się na radykalną zmianę. Rozwiązano kontrakt z trenerem Adrianem Struzikiem, który z klubem był związany od pięciu lat i zdobył z nim m.in. srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski. Działacze doszli jednak do wniosku, że Struzik nie gwarantuje już realizacji podstawowego celu na te rozgrywki, czyli powrót na podium. Nowym opiekunem zespołu została trenerka z Serbii Ljiljana Marković, która w swojej karierze osiągała sukcesy z reprezentacją Jugosławii, a później pracowała w klubach Serbii i Macedonii. Była też trenerką reprezentacji juniorek Macedonii.

Marković chciała kontynuować współpracę z Łukaszem Kalwą, pierwszym asystentem Struzika, trwały w tej sprawie negocjacje, ale ostatecznie Kalwa nie przyjął propozycji.

- Trener Łukasz zostaje w naszym klubie, ale teraz będzie się zajmował głównie przygotowaniem materiałów wideo dla pierwszego zespołu - mówi Robert Jakubowski z SPR Pogoni. Dla klubu to dodatkowe wyzwanie, bo sztab zespołu z ekstraklasy nie może składać się z jednej osoby. Marković i działacze szukają drugiego trenera, który przejmie też po Kalwie sprawy organizacyjne. Wiemy, że w klubie rozglądają się też za trenerem bramkarek.

Zmiany w drużynie nie są przewidziane. Marković od wtorku ma mieć już do dyspozycji młodzieżowe reprezentantki. Dłużej poczeka na przyjazd Czeszki Sarki Marcikowej, która udział w MŚ w Niemczech zakończyła na ćwierćfinale. W treningach nie uczestniczy też Daria Zawistowska, która występy na mundialu zakończyła z kontuzją kostki i przechodzi teraz zabiegi rehabilitacyjne.

Wznowienie rozgrywek ligowych w styczniu, ale jeszcze 29 grudnia Pogoń wystąpi w towarzyskim turnieju w Sławnie. Tam zmierzy się z AZS Koszalin i Vistalem Gdynia.