Lekkoatleci z Rosji i Białorusi nie wezmą udziału w igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu – zastrzegł szef World Athletics, Sebastian Coe

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) obwieścił w piątek, 8 grudnia, że umożliwi rosyjskim i białoruskim zawodnikom, którzy zakwalifikowali się w swoich dyscyplinach indywidualnie, udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku na zasadzie neutralnego statusu, bez flagi państowej, emlematów i odgrywania hymnu, a także z zastrzeżeniem nie popierania wojny na Ukrainie oraz nie wywodzenia się z organów siłowych – klubów wojskowych i milicyjnych.

– Być może na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zobaczycie neutralnych sportowców z Rosji i Białorusi, ale nie w lekkoatletyce. Pozycja w naszym sporcie nie uległa zmianie, jest stabilna, została zaakceptowana przez komitet wykonawczy, rada się jej trzyma. Ma niemal jednomyślne wsparcie ze strony sportowej rodziny

– oznajmił Sebastian Coe na zakończenie dwudniowego spotkania Rady Światowej Lekkoatletyki w Monako.

– Stanowisko, jakie nasz sport zajął – i konsekwentnie zajmował – w tej sprawie, pozostaje niezmienione. Oceniliśmy, że nie będzie tam pełnoprawnych sportowców, nawet o neutralnym statusie

– dodał szef World Athletics.

Obecnie zaledwie 12 rosyjskich i 6 białoruskich lekkoatletów spełnia standardy olimpijskie wzięcia udziału w igrzyskach w Paryżu, a ich głównymi pretendentami do medalu są skoczkinie wzwyż Marija Łasickiene i Danił Łysenko oraz tyczkarka Anżelika Sidirowa.

Coe porzucił także pomysł zorganizowania w przyszłym roku w Rosji Igrzysk Przyjaźni.

– Nie ekscytuję się tym zbytnio. To tak naprawdę nie pasuje do naszych własnych wartości i struktur konkursowych. Nie ma na to zbyt wiele miejsca w i tak już złożonym i skomplikowanym kalendarzu

– powiedział.

W tym tygodniu Światowa Rada Lekkoatletyczna zatwierdziła także skład Grupy Roboczej, której przewodniczy Francis Dodoo, do spraw statusu Rosjan i Białorusinów na imprezach międzynarodowych.