Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lata, bo czuje wolność [zdjęcia]

ha
Kamil Czech.
Kamil Czech. Fot. Przemysław Kusiński
Kamil Czech jest jednym z dwóch, może trzech mieszkańców Świnoujścia, który ma niezwykłą kolekcję zdjęć miasta robionych z lotu ptaka.

Lata, bo czuje wolność

Tę kolekcję zawdzięcza swojej pasji, jaką jest paralotnia.

- W powietrzu człowiek czuje się naprawdę wolny - mówi Kamil Czech. - Jest spokój no i przepiękne widoki.

Wszystko zaczęło się jakieś 6-7 lat temu. Na plaży spotkał również świnoujścianina Cezarego Jastrzębskiego, który latał na paralotni. Gdy tylko pan Cezary wylądował, zaciekawiony podszedł do niego i zaczął wypytywać.

- Zaczęliśmy rozmawiać, a potem to już poszło - śmieje się pan Kamil.

Dobry nowy silnik kosztuje średnio 10 tys. zł. Do tego skrzydło od 8 tysięcy wzwyż. No i jeszcze kask, odpowiednie buty itp. Ale sam sprzęt nie wystarczy. Żeby móc latać musiał najpierw zgłosić się do instruktora, zdać egzamin i zdobyć świadectwo kwalifikacji. Sam egzamin ma kilka etapów.

- Można latać na prądach wznoszących - opowiada Kamil Czech. - Startuje się wtedy z góry albo samemu, albo z pomocą wyciągarki. Wtedy nie używa się silnika. To jeszcze bardziej fajne, bo w górze nie słychać odgłosu pracy silnika.

Ale pan Kamil z racji tego, że mieszka na płaskim terenie, najczęściej lata właśnie z silnikiem. Choć kilka razy latał też z klifu w Trzęsaczu. Bliżej Świnoujścia jest klif w Międzyzdrojach, ale znajduje się na terenie Wolińskiego Parku Narodowego i nie można tam latać. Najdalej do tego pory Kamil Czech doleciał paralotnią do Kamienia Pomorskiego i z powrotem. Zajęło mu to ponad 3 godziny.

- Prędkość z jaką można lecieć zależy od siły wiatru i skrzydła paralotni - wyjaśnia. - To jest od 20 kilometrów na godzinę do 60.

Dzięki swojej pasji ma unikalną kolekcję zdjęć Świnoujścia i okolic z lotu ptaka. Śmieje się, ze jest ich tyle, że już nawet przestał liczyć.

- Jakiś tysiąc, a może już nawet więcej - dodaje Kamil Czech.

Lata jak tylko pozwala na to pogoda i czas. Żona nie ma nic przeciwko jego pasji. Pan Kamil żartuje, że gdy się poznali, to on już latał.

- Wzięła mnie razem z paralotnią - śmieje się.

Za kilka miesięcy zostanie ojcem. Oboje z żoną jeszcze nie wiedzą, czy urodzi się syn czy córka. Ale pan Kamil mówi, że bez względu na płeć, jak tylko podrośnie, będzie chciał pokazać swojemu dziecku, jak wspaniale jest latać na paralotni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński