Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lasy Państwowe sprzedają... ulice w Szczecinie. Kup drogę w Podjuchach za 11 tys. zł.

Paulina Targaszewska [email protected]
- O te ulice nikt nie dbał, przez 35 lat nie były modernizowane, a my mogliśmy z nich bezpłatnie korzystać - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec osiedla. - Kiedy się nie zgodziliśmy na płacenie za oświetlenie, najpierw wyłączono latarnie, a teraz ulice sprzedają. To nas tylko pogrąży.
- O te ulice nikt nie dbał, przez 35 lat nie były modernizowane, a my mogliśmy z nich bezpłatnie korzystać - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec osiedla. - Kiedy się nie zgodziliśmy na płacenie za oświetlenie, najpierw wyłączono latarnie, a teraz ulice sprzedają. To nas tylko pogrąży. Sebastian Wołosz
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych wystawiła na sprzedaż dwie ulice w Podjuchach. Kupić je może każdy. - Robią to, żeby uprzykrzyć nam życie - twierdzą mieszkańcy, którzy ulicami dojeżdżają do swoich domów.

Wystarczy, być może, 11 tysięcy złotych, żeby zostać właścicielem ulic Polanka i Leśników w Podjuchach. Na tyle wycenił je rzeczoznawca. Kupić może je każdy, bo dotychczasowy właściciel ulic, czyli Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie, już ich nie chce. 14 listopada tego roku ma zostać rozstrzygnięty przetarg.

Przy ulicach Polanka i Leśników mieszka blisko 20 rodzin. Codziennie przez osiedle przechodzi wiele osób, w tym dzieci, które uczęszczają do okolicznego przedszkola i szkoły, ale też spacerowicze, którzy odwiedzają Puszczę Bukową. Do niedawna wszystkim żyło się tu dobrze. Problemy zaczęły się na początku tego roku.

- Od lat na naszych ulicach stoją latarnie, które świeciły - mówi pani Barbara, mieszkanka osiedla. - Niektóre były uszkodzone, właściciel nie dbał o nie należycie, ale były i oświetlały drogę. Aż tu nagle otrzymaliśmy pismo, że mamy płacić za oświetlenie drogi. A przecież ona nie jest naszą własnością, tylko Lasów Państwowych. W aktach notarialnych mamy napisane, że z drogi możemy nieodpłatnie korzystać, jakim prawem mieliśmy więc płacić za oświetlenie?

Mieszkańcy na takie rozwiązanie się nie zgodzili. Płacić zaczęły tylko 3 osoby. Pozostali się buntowali. Zaczęli wysyłać pisma do przedstawicieli Lasów Państwowych zarówno w regionie jak i w stolicy.

- Chcieliśmy sprawę wyjaśnić - mówi pan Zbigniew. - Jeden z mieszkańców. - Porobiliśmy zdjęcia, opisaliśmy je, wyjaśnialiśmy wszystko w pismach. Nie chcieliśmy płacić za coś, co nie należy do nas.

W końcu Lasy Państwowe wyłączyły latarnie na dobre. Na osiedlu zapadł zmrok. Dodatkowo na osiedlu zamontowano tabliczki zabraniające przechodzenia przez ulice Polanka i Leśników osobom, które nie mieszkają na osiedlu lub nie reprezentują służb ratunkowych.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym wydaniu "Głosu Szczecińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński