Po przegranym 0:3 meczu z Piastem Gliwice futsaliści ze Szczecina znaleźli się na ostatnim miejscu w lidze. Na dnie tabeli zaczynają się już zadomawiać, ponieważ pojedynek z AZS UŚ Katowice nie przyniósł ani przełamania, ani diametralnej poprawy w grze.
Przez większą część meczu Pogoń 04 była równorzędnym przeciwnikiem dla katowiczan, ale to ich było stać na decydujące przyspieszenie w ostatnich siedmiu minutach. Gospodarze strzelili ostatecznie aż sześć goli. Dwa z nich, kiedy podopieczni Romana Smirnowa próbowali atakować z wycofanym bramkarzem.
Po stronie Akademików można było zobaczyć dwóch byłych Portowców. Adam Jonczyk strzelił gola i wyglądał w końcówce żwawiej niż gracze Pogoni. Kamil Lasik nie musiał wyciągać piłki z bramki tak często jak Daniel Szklarz, który nie prezentuje równie wysokiej formy jak w poprzednim sezonie.
- Chyba z czasem zabrakło w nas determinacji - wspomina Mateusz Jakubiak, kapitan Pogoni. - Wcześniej powinniśmy jednak prowadzić, mieliśmy więcej sytuacji podbramkowych niż rywale. Zabrakło nam jednak skuteczności.
AZS UŚ Katowice - Pogoń 04 Szczecin 6:2 (1:1)
Bramki: Piskorz 2 (4, 40), Jonczyk (25), Hewlik (33), Gładczak 2 (34, 37) - Hirka (6), Maćkiewicz (24)
Pogoń: Szklarz - Kondiuch, Jakubiak, Gepert, Prawucki, Maćkiewicz, Czyszek, Przygórzewski, Czepielewski, Hirka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?