Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz skazany za jazdę po pijaku

Emila Chanczewska
Ława oskarżonych była pusta. Ksiądz nie stawił się dziś w sądzie.
Ława oskarżonych była pusta. Ksiądz nie stawił się dziś w sądzie. Emilia Chanczewska
Dziś przed południem, w Sądzie Rejonowym w Stargardzie, zapadł wyrok skazujący księdza Mariusza D., który został zatrzymany przez policjantów z Suchania na prowadzeniu auta pod znacznym wpływem alkoholu.

Ksiądz Mariusz nie odebrał wezwania na rozprawę i nie stawił się dziś w sądzie. Sąd, w postępowaniu uproszczonym, zadecydował o wydaniu wyroku zaocznego.

43-letni Mariusz D. uznany został za winnego i skazany został na karę grzywny w wysokości 1000 zł, dostał też zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez 2 lata, licząc od dnia zatrzymania mu prawa jazdy, czyli 12 czerwca 2012 roku. Musi też ponieść opłatę sądową w wysokości 100 zł.

Wyrok nie jest prawomocny.

- Ma prawo złożyć od tego wyroku sprzeciw lub apelację - tłumaczyła po ogłoszeniu wyroku sędzia Halina Waluś z Sądu Rejonowego w Stargardzie.

Przypomnijmy: ksiądz Mariusz D. zatrzymany został na ulicy Kardynała Hlonda, przy której znajduje się plebania parafii w Suchaniu, gdzie wtedy pełnił posługę.

Do zatrzymania doszło w środę, 12 czerwca, około godziny 21.40. W tym czasie była przerwa w pamiętnym meczu Polska - Rosja na Euro 2012.

Ksiądz jechał biegnącą przez Suchań bardzo ruchliwą drogą krajową nr 10, następnie zajechał na stację benzynową. Gdy z niej wyjeżdżał, został zauważony przez patrol dwóch policjantów z Posterunku Policji w Suchaniu.

Peugeot 406 od razu wpadł im w oko, bo jechał wężykiem, środkiem jezdni. Radiowóz ruszył za nim. Policjanci zatrzymali go na ulicy Hlonda. Podczas rozmowy z ust księdza wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu. Odebrany mu został samochód i prawo jazdy. Zachowywał się spokojnie, nie stwarzał problemów. Poddał się dwóm badaniom alkotestem. Pierwsze, o godzinie 22.04, wykazało 2,49 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, drugie - o godzinie 22.12 - niewiele mniej, bo 2,47 promila.

Pijanego księdza policjanci odwieźli na plebanię. Zaraz po tym zajściu został przeniesiony z Suchania. Nie mógłby tam dalej pełnić posługi choćby ze względu na to, że stracił prawo jazdy, a do tej pory objeżdżał samochodem okoliczne wioski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński