Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KP Police za słabe na Pogoń (zdjęcia)

Maurycy Brzykcy
Marek Kowal (z prawej) z Pogoni był po meczu bardziej zadowolony od swojego rywala z Polic - Krzysztofa Stefaniaka.
Marek Kowal (z prawej) z Pogoni był po meczu bardziej zadowolony od swojego rywala z Polic - Krzysztofa Stefaniaka. Marcin Bielecki
Portowcy zwyciężyli w sobotnim sparingu z trzecioligowym KP Police 2:0, ale zwłaszcza w pierwszej połowie ich gra pozostawiała wiele do życzenia.
Pogon - KP PolicePogon Szczecin wygrala sparing z KP Police 2:0.

Pogoń - KP Police

Pogoń Szczecin - KP Police 2:0 (1:0)

Bramki: Parzy (39), Przewożniak (72).

Pogoń: Judkowiak (46 Łapczyński) - Kargol (60 Zawadzki), Tychowski (46 Dymek), Walburg (46 Przewoźniak), Skrzypek, Niedźwiecki (71 Wójtowicz), Jarymowicz, Żaczek (46 Biliński), Kosakowski (46 Skórski), Kowal (46 Ropiejko), Parzy (55 Rydzak).

KP: Gumowski (46 Wiśniewski) - Tuński, Szałek, Kamrowski (46 Szmit), Echaust (46 Krzyżanowski), Aboubakar, Jóźwiak, Muskała, Stefaniak,Komar (46 Jakuszonek), Ciołek (46 Wydurski).

Widzów: ok. 150.

To dopiero pierwszy mecz kontrolny na trawie. Do tej pory bowiem piłkarze Pogoni grali tylko i wyłącznie na sztucznych nawierzchniach. I trzeba przyznać, że znów wynik meczu zamazał trochę ogólny obraz sparingu. W pierwszej połowie portowcy grali bardzo niemrawo.

Pressing KP

Mecz zaczął się dla portowców bardzo nerwowo. Trener polickiej jedenastki, Marek Czerniawski, nakazał swoim zawodnikom wysoko zaatakować piłkarzy Pogoni, tak by nie mogli wyprowadzić piłki. I rzeczywiście przez pierwszy kwadrans gospodarzom (spotkanie odbywało się na bocznym boisku Pogoni) praktycznie nie udawało się dostać w pobliże pola karnego trzecioligowców. Od jednego obrońcy do drugiego w ataku KP biegał Rafał Komar, wypożyczony na rok właśnie z Pogoni. Środkowi obrońcy Dumy Pomorza nie mogli skutecznie uruchomić pomocników bądź napastników. Także stojący w bramce Tomasz Judkowiak zbyt długo zwlekał z zagraniem piłki.

Jeżeli chodzi o ustawienie Pogoni to trener Mariusz Kuras znów zaskoczył. Tym razem do ataku posłał Tomasza Parzego, który u popularnego "Maria" nie zagrał tylko jeszcze w bramce. Kto wie może wszystko przed nim. Zaskakujący manewr Kurasa przyniósł jednak efekt w 39. minucie, kiedy bardzo aktywna prawa flanka portowców przeprowadziła akcję. Michał Niedźwiecki zagrał "na klepkę" z Łukaszem Kargolem, a ten posłał ładną, górną piłkę w pole karne. Parzy wyskoczył tam najwyżej i pokonał dobrze spisującego się w tym meczu Marcina Gumowskiego.

Lepiej po przerwie

Zdaniem trenera

Mariusz Kuras, Pogoń
- Po raz pierwszy zagraliśmy w tym okresie przygotowawczym na trawie i było widać po zawodnikach, że biegają ciężej. Wygraliśmy sparing i z tego się cieszę, także z kilku akcji oskrzydlających. Jednak dla mnie było ich za mało. Stać nas na lepsze granie, ale ograliśmy trzecioligowca i to jest duży plus tego sparingu.

Po zmianie stron nastąpiła poprawa gry portowców. Do środka pomocy wszedł Radosław Biliński, który trochę uporządkował grę. Także wprowadzenie Łukasza Skórskiego spowodowało ofensywniejszą grę. Na lewym skrzydle natomiast zawodził Cezary Przewoźniak. Najskuteczniejszy strzelec Pogoni z rundy jesiennej, chyba nie najlepiej się czuje na flance. Dostawał od kolegów mało piłek, a sam był mało produktywny.

Trener Czerniawski na druga połowę wystawił rezerwowych, co odbiło się znacznie na grze drużyny z Polic, która bardzo rzadko zagrażała bramce Jakuba Łapczyńskiego. Najciekawiej było w 63. minucie, kiedy niepewne wyjście do piłki bramkarza Pogoni starał się wykorzystać Jakuszonek, ale trafił tylko w słupek.
Dobrze wszedł w mecz na prawej stronie młody Jakub Zawadzki. Miał kilka udanych odbiorów, a także akcentów w ofensywie. Podobnie jak i występujący na pozycji stopera Marcin Dymek. Bardzo poprawnie przez całe spotkanie grał Arkadiusz Jarymowicz, który miał nawet kilka strzeleckich okazji.

Wreszcie Cię widzę

Zdaniem trenera

Marek Czerniawski, KP
- Kiedy graliśmy w zestawieniu optymalnym, uważam, że byliśmy nawet zespołem lepszym, natomiast w drugiej części meczu, kiedy graliśmy drugą jedenastką, to do Pogoni należała inicjatywa. Był to bardzo dobry sparing dla nas. Traktuję Pogoń jako przyszłego drugoligowca. Jestem zadowolony z postawy swojego zespołu.

Pogoń na 2:0 podwyższyła w 72. minucie meczu. Niewidoczny Przewoźniak wyłuskał piłkę obrońcy z Polic i zagrał ją do Macieja Ropiejki. Ten przyjął i odegrał ją w tempo szczecińskiemu pomocnikowi. Przewoźniakowi nie pozostało już nic innego jak tylko skierować piłkę do siatki obok bezradnego Wiśniewskiego.

- Cezary wreszcie Cię widzę na boisku - podsumował bramkę swojego zawodnika trener Kuras, który z pewnością nie może być zadowolony z niektórych fragmentów gry w wykonaniu jego zawodników.

Chyba najwięcej zastrzeżeń było w tym meczu do środkowej linii portowców. Brakuje tam kreatywnego, ofensywnego zawodnika, który mógłby uruchomić napastników, bądź zainicjować atak skrzydłem. Jarymowicz, Żaczek czy Biliński to gracze o bardziej defensywnym usposobieniu i rzadko decydują się na odważne prostopadłe piłki. Do końca okresu transferowego pozostało jeszcze trochę czasu. Może więc warto pomyśleć nad uzupełnieniem tej formacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński