Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Do Stargardu przyjeżdza lider

Grzegorz Drążek
Kamil Szczepaniak (z piłką), z powodu kontuzji, może nie zagrać w meczu ze Śląskiem Wrocław.
Kamil Szczepaniak (z piłką), z powodu kontuzji, może nie zagrać w meczu ze Śląskiem Wrocław.
Stargardzka Spójnia w niepełnym składzie zagra w sobotę u siebie ze Śląskiem Wrocław, najlepszą ekipą rozgrywek.

Przerwa świąteczno-noworoczna przydała się stargardzkiej Spójni, która pod koniec roku złapała zadyszkę i przegrała trzy kolejne mecze w I lidze. W tabeli spadła na jedenaste miejsce, tracąc nieco dystans do ósemki, która zagra w play off. Stargardzki pierwszoligowiec miał więc czas, by znaleźć przyczyny słabszej gry i sposoby ich rozwiązania. Przerwa przydała się też po to, by z zespołem lepiej zgrał się Piotr Trepka, który w połowie grudnia dołączył do Spójni.

Teraz ma już być tylko lepiej, w co wierzy trener Ireneusz Purwiniecki. - Przerwa na pewno nam się przydała, trochę potrenowaliśmy na świeżym powietrzu, złapaliśmy nieco świeżości - mówi Ireneusz Purwiniecki. Przerwa miała też pomóc stargardzkiemu zespołowi w wyjściu z kontuzji. To się jednak nie udało. Z problemami zdrowotnymi zmagali się ostatnio Bartłomiej Szczepaniak, Kamil Michalski i Bartłomiej Wróblewski. Michalski mimo to cały czas grał, choć nie na pełnych obrotach. Szczepaniak pojawił się już na parkiecie w ostatnich dwóch spotkaniach minionego roku. Jak się jednak okazało, jego uraz cały czas nie jest zaleczony i w najbliższym meczu najprawdopodobniej nie zagra.

Na powrót na boisko dalej musi czekać Wróblewski. W pierwszym w nowym roku występie Spójnię czeka ciężka przeprawa. Dzisiaj, w sobotę, do Stargardu przyjeżdża lider I ligi, Śląsk Wrocław, w którego szeregach są byli gracze ekstraklasy, między innymi Paweł Kikowski, Radosław Hyży, Marcin Flieger. Rywal stargardzian wygrał czternaście kolejnych spotkań ligowych. Na razie przegrał tylko raz, na inaugurację. Co ciekawe, to właśnie Spójnia jest tym jedynym zespołem, który pokonał głównego faworyta do awansu do ekstraklasy. Można być więc pewnym, że Śląsk będzie bardzo chciał zrewanżować się stargardzianom za tamtą porażkę.

- Nie możemy zagrać w otwartą koszykówkę z tą drużyną, potrzebujemy spokojnej gry, przemyślanych akcji - uważa trener Purwiniecki. - Śląsk jest mocny w kontratakach i musimy je zatrzymać. Sobotnie spotkanie Spójni ze Śląskiem, w hali OSiR przy ulicy Pierwszej Brygady, rozpocznie się o godzinie 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński