Kosta Runjaic: Nie podobała mi się nasza mowa ciała

Kosta Runjaic, Pogoń
Wyobrażaliśmy sobie ten mecz o wiele ciężej, ale od samego początku układał się po naszej myśli. Szybko mieliśmy rzut karny, czerwoną kartkę dla rywali i nasze prowadzenie. Nie podobała mi się nasza mowa ciała. Niektórym być może wydawało się, że od tego momentu będzie to łatwe spotkanie, ale mecze z Wartą nigdy do takich nie należą. Ostatecznie sami zrobiliśmy sobie ten mecz „ciężkim”. Mieliśmy wiele szans na to, by podwyższyć wynik spotkania. Warta w końcówce rzuciła wszystko na jedną szalę. Grali długimi piłkami, wiedzieliśmy, że są groźni przy stałych fragmentach gry, także z rzutów z autu. Ostatecznie wynik 1:1 jest rezultatem sprawiedliwym, głównie ze względu na to, ile energii Warta włożyła w gonienie wyniku. Właśnie dokładnie takiej energii zabrakło mojej drużynie. Taki mecz powinniśmy wygrać 3:0. I zupełnie nie chodzi tu o brak respektu do rywala, ale o przebieg spotkania, szybką czerwoną kartkę, a następnie nasze prowadzenie.

Teraz będziemy mieli trochę więcej czasu na przygotowanie do kolejnego meczu. Nie gramy już w eliminacjach UEFA Europa Conference League, a nasza praca będzie od tej pory w pełni skoncentrowana na rozgrywkach ligowych, a – kiedy przyjdzie na to pora – także pucharowych.

Piotr Tworek, Warta
Przygotowując się do meczu z Pogonią, bardzo dobrym zespołem, który znamy nie od dziś, chcieliśmy dobrze przywitać się z kibicami, godnie się zaprezentować i wygrać. Niestety sytuacja szybko się skomplikowała. Od tej pory chcieliśmy zrobić wszystko, by uratować jeden punkt. Udało to się zrobić w końcówce, po skutecznej „główce” Roberta Ivanova. Ten mecz dużo nas kosztował, dużo pracy w niego włożyliśmy. Teraz jedziemy na mecz z Górnikiem Łęczna i trzeba zrobić wszystko, by dobrze się zaprezentować i w końcu wygrać, bo tego nam brakuje.

Źródło - pogonszczecin.pl