5 z 11
Poprzednie
Następne
Koronawirus. Gdyby meczów miało nie być... Kogo zaboli krótszy sezon piłkarski?
Również Błękitni Stargard nie przeprowadzili głośnych wzmocnień. Na awans drugoligowca nikt mocno nie liczy, choć skradanie się podopiecznych Adama Topolskiego do czołówki było momentami ekscytujące. Utrzymanie się na szczeblu centralnym to wykonany plan minimum, siódme miejsce to fajny wynik. Jest przy tym mały problem. Przy Ceglanej nie przelewa się, a Błękitni liczyli, że po zapewnieniu sobie ligowego bytu, zaczną solidnie punktować w klasyfikacji Pro Junior System. Ten plan może nie wypalić i stargardzianie skończą na najwyższym miejscu w rankingu, które nie jest premiowane premią finansową.