Kontrola w DPS-ie zarządzanym przez ks. Dymera. Były skargi pacjentów

- W związku z niepokojącymi informacjami dotyczącymi funkcjonowania DPS-u Świętej Rodziny w Szczecinie, poleciłem aby Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego niezwłocznie przeprowadził kontrolę kompleksową tej placówki - ogłosił wojewoda Zbigniew Bogucki.

Niepokojące informacje to skargi rodzin pacjentów

Opublikował je portal money.pl. Według nich opieka nad seniorami była bardzo słaba, głównie od czasu, gdy zaczęła się pandemia koronawirusa i zakazano odwiedzin. Według tych relacji, starsi, schorowani pacjenci mieli w tym czasie minimalny dostęp do opieki medycznej. Niektórzy mieli całymi dniami leżeć w łóżkach. Problemy miały być też z rehabilitacją.

- Pod koniec życia nasi bliscy wyglądali na wycieńczonych okropnie – anemia, zanik mięśni, odwodnienie, zaniedbanie, wychudzenie - opowiadają rodziny.

Twierdzą też, że były problemy nawet z połączeniami telefonicznymi i internetowymi.

- Z powodów niezależnych od nas rozmowy telefoniczne w formie spotkań z mieszkańcami zostają odwołane - tak brzmiał treść odpowiedzi od pracownika DPS.

Nie wiadomo dlaczego. Zadaliśmy pytania dyrekcji Instytutu. W środę po południu Instytut wydał oświadczenie, że zwrócił się do wojewody o niezwłoczne przeprowadzenie kontroli doraźnej w Domu Pomocy Społecznej Świętej Rodziny.

Bez skarg, bez kontroli

Instytut Medyczny im. Jana Pawła II, formalnie podlega archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Kilka lat temu archidiecezja kupiła z bonifikatą od władz Szczecina nieruchomości po dawnym szpitalu miejskim przy al. Wyzwolenia.

Ks. Dymer zbudował tam trzy placówki. Dom Pomocy Społecznej im. Edmunda Wojtyły dla osób z problemami psychicznymi, DPS im. św. Rodziny dla seniorów oraz szpital rehabilitacyjny św. Karola Boromeusza. W obu DPS-ach przebywa łącznie ok. dwustu seniorów. Zarzuty rodzin dotyczą DPS św. Rodziny. Działa od 2018 r. Podobne skargi nie trafiły wcześniej ani do wojewody, ani do urzędu miejskiego w Szczecinie. W placówce nie przeprowadzano kontroli.

- W okresie funkcjonowania jednostki do Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego nie wpłynęła żadna skarga na działanie DPS. Od kwietnia 2018 r. do 25 lutego 2021 r. Dom Pomocy Społecznej nie był objęty kontrolą kompleksową, natomiast zgodnie z wnioskami o zwiększenie miejsc dwukrotnie wizytowano obiekt - wyjaśnia wojewoda.

Jedną z ostatnich kontroli służby wojewody przeprowadziły w 2016 r. w DPS im. E. Wojtyły. Działalność jednostki oceniono pozytywnie, ale zauważono kilka uchybień:

• podopiecznych było o kilku za dużo niż wynikało to ze zgody wojewody (104 zamiast 100),
• w jadłospisach brakowało owoców,
• pracownicy socjalni nie odwiedzali mieszkańców przed ich przyjęciem do domu
• w miejscu zamieszkania lub pobytu, "celem oceny ich sytuacji socjalno-bytowej oraz zdrowotnej i rodzinnej, co powinno stanowić podstawę do opracowania indywidualnego planu wsparcia",
• dom nie zapewniał mieszkańcom dostępu do codziennej prasy,
• a pracownik zatrudniony na stanowisku opiekuna, nie spełnia wymogów formalnych w zakresie przygotowania zawodowego, "a tym samym nie posiada kwalifikacji niezbędnych do zatrudnienia go w domu na wskazanym stanowisku".

Kontrole w DPS-ch chciał przeprowadzać Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Szczecinie, tym bardziej, że miasto dopłaca do pobytu seniorów w placówkach Instytutu. Ale sześć lat temu ks. Dymer postawił na swoim powołując się na przepisy dotyczące kontroli.

- Gmina Miasto Szczecin nie posiada uprawnień do kontrolowania placówek prowadzonych przez Instytut Medyczny im. Jana Pawła II. Zgodnie z zapisami ustawy o pomocy społecznej takie umocowanie posiada urząd wojewódzki. W 2015 r. w trakcie negocjacji porozumienia określającego zasady kierowania mieszkańców Szczecina do DPS prowadzonego przez Instytut, Miasto chciało, aby w dokumencie zawrzeć uprawnienia do kontrolowania placówki. Instytut nie przystał na te warunki, wskazując brak podstawy prawnej dla takiego zapisu - wyjaśnia Maciej Homis z MOPR.

Pierwsza skarga od zaniepokojonych rodzin trafiła do urzędu miejskiego kilka dni temu

W tym tygodniu do urzędu miasta wpłynęło pierwsze zawiadomienie od rodzin mieszkańców, którzy są głęboko zaniepokojeni sytuacją w placówce. Miasto przekaże pismo do urzędu wojewódzkiego.

Ks. Dymer został odwołany z funkcji dyrektora Instytutu kilka dni przed śmiercią. Od lat pojawiały się zarzuty, że w latach 90. krzywdził małoletnich. Został za to skazany przez sąd kościelny. We wtorek został pochowany na cmentarzu w Policach.