O sprawie pisaliśmy kilkakrotnie. Rodzina i policja szukała mężczyzny od lipca ubiegłego roku. Jego szczątki porzucone w lesie w Ładzinie znaleziono dopiero w listopadzie. Okazało się, trójka nastolatków najechała na śpiącego w trawie mężczyznę i ze strachu wywiozła ciało do lasu.
19-letni Kamil B. jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci, nieudzielanie pomocy i zbezczeszczenie zwłok. Jego dwaj młodsi koledzy mają zarzuty nieudzielania pomocy. Przyznali się do winy i opowiedzieli co zaszło w lipcu na boisku szkolnym w Ładzinie.
Zenon L. spał w trawie W tym samym czasie po boisku jeździł samochodem Kamil B. z kolegami. Poczuli, że najechali na jakąś przeszkodę. Gdy wyszli z auta zobaczyli ciało mężczyzny. Prawdopodobnie żył jeszcze wtedy.
- Podczas przesłuchania podejrzani wyjaśnili, że mężczyzna dawał oznaki życia - mówi prok. Jarosław Przewoźny, szef kamieńskiej prokuratury.
Podejrzani przestraszyli się i odjechali. Wieczorem Kamil B. wrócił z kolegą na boisko. Wsadzili Zenona L. do bagażnika i wywieźli do Ładzina. Tam ukryli ciało w lesie pod gałęziami. Plecak mężczyzny porzucili nad jeziorem, aby upozorować utonięcie. Znalazł go sąsiad Zenona L. Zawiadomił policję. Policjanci wykluczyli szybko, że L. mógł się utopić.
Sprawa wyszła na jaw dopiero w listopadzie, bo jeden z podejrzanych opowiedział rodzicom co zrobił z kolegami.
Kamil B. będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły. Jego kolegami zajmie się sąd dla nieletnich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?