Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w marinie. Teraz czas na ruch prezydenta

Marek Rudnicki [email protected]
Zainteresowanie radnych budziły również nowe inwestycje w Centrum, które mają być zrealizowane do zlotu żaglowców w Szczecinie.
Zainteresowanie radnych budziły również nowe inwestycje w Centrum, które mają być zrealizowane do zlotu żaglowców w Szczecinie. Adam Słomski
Wizja lokalna Aż trzy komisje rady miasta, sportu, edukacji i kultury zjechały wczoraj do Szczecińskiego Centrum Żeglarskiego przy ulicy Przestrzennej.

Dyrektor Szczecińskiego Centrum Żeglarskiego, Sebastian Wypych nie przedłużył umów dwojgu młodym trenerom, co wywołało protest rodziców dzieci, które szkolili.

- Nie zmienia się dzieciakom trenera co rok - mówi młoda mama, która prosi o niepodawanie nazwiska, by nie odbiło się to na dziecku. - Trenował dzieci Jerzy Silny, bardzo przez nich lubiany. Dyrektor Wypych nie podpisał z nim umowy. Przyszedł Dawid Zbroja, a po roku również z nim nie podpisał umowy. Dzieci tracą zaufanie, a przy sporcie związanym z wodą, ma to ogromne znaczenie.

- Moja trójka dzieci, gdy nie podpisano umowy z panią trener Magdaleną Węgielnik, zrezygnowały z trenowania - mówi inna mama.

Magdalena Węgielnik była trenerem windsurfingu, a Dawid Zbroja żeglarstwa w klasie Optimist. Oboje cieszyli się dużym uznaniem rodziców i dzieci. Uzyskiwali też dobre wyniki. Ostatnio Kacper Ludwiński, który wygrał mistrzostwa młodzików.

- Ci państwo nie wkomponowali się w założenia - tak krótko tłumaczył swoją decyzję radnym dyrektor Sebastian Wypych. - Tej decyzji nie zmienię.

O szczegółach nie chciał mówić zasłaniając się ochroną danych osobowych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodziło o zbieranie pieniędzy od rodziców na sprzęt bez oficjalnego potwierdzenia tego w dokumentach, jak również o zabezpieczenie bezpieczeństwa dzieci na wodzie.

- Na wodzie podczas treningów muszę mieć motorówkę, a tej od dyrektora nie mogłem się doprosić - opowiada o szczegółach konfliktu Dawid Zbroja. - Kazał pływać na pontonie, podczas gdy w hangarze stała nieużywana motorówka "Konwalia".

- Dyrektor stwierdził wyraźnie, że decyzji nie zmieni, teraz więc ruch należy tylko do pana prezydenta, który musi wybrać, czy liczy się opinia rodziców czy pana dyrektora - podsumowała długą dyskusję radna Małgorzata Jacyna -Witt.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński