Komentarz Głosu w sprawie Chemika Police: Jest dobrze, nie marudźmy

W ostatnich dwóch spotkaniach Chemikowi nie wiodło się najlepiej. Najpierw, po dziesięciominutowej przerwie, rozprężył się, co wykorzystał Atom Trefl Sopot. W kolejnym meczu lepsza okazała się Nafta Piła, co było jedną z największych niespodzianek w sezonie. Warto jednak zaznaczyć, że trener Mariusz Wiktorowicz postawił na zawodniczki drugiej szóstki. Po pierwsze, dał odpocząć siatkarkom wyjściowego składu (te miały w nogach trudny mecz z Atomem, a w perspektywie ostatnie spotkanie w tym roku, czyli pojedynek z Dąbrową Górniczą), a po drugie, dał pograć zmienniczkom.

Musimy pamiętać, że to dopiero runda zasadnicza. Nigdzie nie ma wymogu, że trzeba przez nią przebrnąć z kompletem zwycięstw, aby stanąć na najwyższym stopniu podium. Jeśli Chemik chce walczyć o złoty medal, powinien być drużyną. A to można osiągnąć jedynie dzięki ogrywaniu zmienniczek, które, w trudnych momentach, będą mogły pierwszą szóstkę wspomóc. Trener Wiktorowicz dość ostrożnie wprowadza rezerwowe do zespołu, za co od czasu do czasu jest krytykowany. Jednak kiedy w końcu zdecydował się na taki ruch i był przy swojej decyzji konsekwentny - posypały się gromy. Bo przecież jak Chemik może z Naftą przegrać? Prawda jest taka, że może, i nic wielkiego się nie stało. Na parkiecie, w dłuższym wymiarze czasowym, pojawiły się m.in. Izabela Kowalińska, Anna Grejman i Justyna Raczyńska. A to, pomimo gorszego wyniku, na pewno było dla nich ważne.

Chemik wciąż jest liderem tabeli i tak pozostanie do końca 2013 roku. Nawet jeśli policzanki przegrają w sobotę 0:3, a Atom Trefl Sopot wygra bez starty seta, to i tak beniaminek będzie najlepszą drużyną w tym roku. I to nie tylko w kwestii punktów. W statystykach również podopieczne Wiktorowicza wyglądają korzystnie. Policzanki mają najlepszą średnią asów serwisowych (1,6 na set), perfekcyjnego przyjęcia (34%) oraz skutecznego ataku (41% - w tej kategorii zdeklasowały swoje rywalki).

Chemik wraca do swojej hali po trzech meczach rozegranych na wyjeździe. Jeśli w sobotę uda się pokonać Dąbrowę, to na pewno skutecznie zatrze to ślady dwóch ostatnich porażek. Potem siatkarki z Polic trochę od sportu będą mogły odpocząć. Następna kolejka ligowa dopiero jedenastego stycznia.