Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolbowicz i Wasielewski spotkają się z kibicami

Krzysztof Dziedzic
Złoty medal złotym medalem, a złotówki za mistrzostwo olimpijskie też by się przydały - uważa Marek Kolbowicz.
Złoty medal złotym medalem, a złotówki za mistrzostwo olimpijskie też by się przydały - uważa Marek Kolbowicz. Marcin Bielecki
Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski, wioślarze AZS-u, zdobyli podczas igrzysk w Pekinie pierwszy złoty medal olimpijski dla Szczecina.

Dziś przez pół godziny będą jeździć po Szczecinie odkrytym autobusem, a potem spotkają się z kibicami przed "Pazimem" na pl. Rodła.

Nasi triumfatorzy z czwórki podwójnej po powrocie z igrzysk mają czym wypełnić czas. Wszyscy chcą im pogratulować, wiele osób chce zrobić sobie z nimi zdjęcia. Wszyscy szczycą się, że mamy takich wybitnych sportowców. A tymczasem dwaj bohaterowie z Pekinu zastanawiają się, czy coś otrzymają od Szczecina w zamian...?

Samochód zamiast pół miliona?

Uprawianie sportu na najwyższym poziomie pociąga za sobą wiele wyrzeczeń. Dlatego Kolbowicz z Wasielewskim po powrocie podziękowali władzom Miasta Szczecina za gratulacje, a potem spytali, czy oprócz rozmaitych odznaczeń mogą liczyć na gratyfikacje finansowe?

Kolbowicz nie ukrywał, że wzorem swego innego kolegi ze złotej osady, Michała Jelińskiego, który w rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim otrzyma mieszkanie, liczy na wiele tysięcy złotych. - Mieszkanie już mam, więc może jego równowartość? - zastanawiał się nasz bohater z igrzysk.

Czy Kolbowicz może liczyć na taką premię?
- Coś dostanie - zapewnia Robert Grabowski z biura prasowego Urzędu Miasta. - Co? To niespodzianka. Wszystko wyjaśni się w środę.

Po Szczecinie krąży informacja, że wioślarz domagał się od władz Miasta Szczecina 500 tysięcy złotych. Wygląda jednak na to, że na tak wysoką nagrodę nie ma co liczyć. Istnieje prawdopodobieństwo, że dostanie kluczyki do nowego samochodu.

17.30 przed Urzędem, 18 - przed "Pazimem"

Feta z udziałem naszych mistrzów olimpijskich rozpocznie się dziś o godzinie 17.30 przed Urzędem Miasta przy ul. Jedności Narodowej. Tam wioślarze wsiądą do specjalnego odkrytego autobusu, który przy muzyce przewiezie ich ulicami miasta i dowiezie ich przed "Pazim" na pl. Rodła.

Tam właśnie o godzinie 18 czekać mają na złotych medalistów niespodzianki zapowiadane przez pracownika Urzędu Miasta. I tam będzie można zrobić sobie zdjęcie z mistrzami i dowiedzieć się, jak to naprawdę było na olimpiadzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński