Do takiej sytuacji doszło w jednym z lombardów w centrum Szczecinie. Starsza kobieta na gwałt potrzebowała pieniędzy, więc poszła do lombardu zastawić najcenniejszą rzecz w swoim życiu. W zastaw za piękną i wartościową obrączkę chciała pożyczyć tylko 150 złotych. Mimo że jej wartość to ponad tysiąc złotych. Emerytka wiedziała, że za miesiąc będzie miała pieniądze, więc ją wykupi.
Na początku tego tygodnia kobieta chciała wykupić swoją własność. Niestety, pracownik lombardu z uśmiechem na twarzy stwierdził, że towar utraciła, ponieważ umowa się skończyła. Kobieta była przerażona. Zapytała, dlaczego? Ten jednak odpowiedział, że umowa o pożyczkę była zawarta tylko na dwa tygodnie.
- Ludzie za bardzo ufają sprzedawcom w lombardach - twierdzi Longina Kaczmarek, rzecznik praw konsumenta w Szczecinie. - Wielokrotnie jest tak, że sami obsługujący zmieniają datę możliwości wykupu zastawionego towaru wbrew woli zastawiających. Tutaj warto jest zwracaj uwagę na umowy, ponieważ większość osób podpisuje je bezmyślnie czy automatycznie. Tymczasem tutaj chodzi o nasze mienie, które przez nieuwagę bardzo szybko można utracić.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?