- Działanie tego rodzaju urządzeń jest zbliżone do działania monitoringu wizyjnego. Obraz zarejestrowany przez kamery na podstawie oprogramowania urządzenia, dostarcza informacji o ewentualnym przejeździe pojazdu w chwili, gdy na sygnalizatorze nadawany jest sygnał czerwony. Urządzenia nie są podłączone do sterownika sygnalizacji świetlnej. Działają z wykorzystaniem wideodetekcji i na jej podstawie odczytywany jest aktualnie wyświetlany sygnał oraz następuje rejestracja przebiegu zdarzenia zarówno w postaci materiału filmowego, jak i dokumentacji fotograficznej umożliwiającej identyfikację kierującego oraz pojazdu, chwili popełnienia naruszenia i parametrów typu: czas i miejsce popełnionego wykroczenia oraz czas nadawania czerwonego światła - wyjaśnia Wojciech Król z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Działa na podobnej zasadzie, co traffipax, czyli urządzenie szczecińskiej straży miejskiej, które działało w dwóch miejscach: na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z ul. Królowej Korony Polskiej oraz na krzyżówce al. Piastów z ulicą Ku Słońcu. Urządzenia były skuteczne: dzięki niemu w 2011 roku nałożono 1951 mandatów na łączną sumę 643 410 zł. W 2010 roku kierowcy zapłacili 703,612 zł. Straż miejska nałożyła 2357 mandatów. W roku 2009 mandatów było 2326 na kwotę 740,612 złotych. Z tego samego pomysłu chce skorzystać Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
W Szczecinie będzie tylko jedno miejsce, gdzie zainstalowano wspomniany system.
- Lokalizacje urządzeń wytypowano na podstawie analizy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego dla sieci dróg publicznych w kraju, wykonanej przez Instytut Transportu Samochodowego. Wskazano w niej miejsca, w których z uwagi na realne zagrożenie bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego spowodowane niestosowaniem się do sygnałów świetlnych, niezbędne jest w pierwszej kolejności zainstalowanie urządzeń automatycznie rejestrujących wykroczenia kierujących - wyjaśnia przedstawiciel GITD.
We Wrocławiu kamery "łapiące" kierowców przejeżdżających przez skrzyżowanie na czerwonym świetle działają od 6 kwietnia. Zostały zamontowane na skrzyżowaniu estakady z ulicami Bystrzycką i Na Ostatnim Groszu. O tym, że w praktyce są bezbłędne, przekonało się wielu wrocławskich kierowców, którzy otrzymali mandaty.
Fotoradary rejestrują nie tylko przejazd na czerwonym świetle, ale również:
- skręt w prawo na warunkowej zielonej strzałce, bez zatrzymania się
- skręt na zielonej strzałce ułamek sekundy po jej wygaszeniu.
Jakie kary?
W sytuacji, w której kierowca kompletnie zignorował przepisy i pomimo możliwości bezpiecznego zatrzymania się, przejechał na czerwonym świetle, zostanie ukarany mandatem w wysokości 500 zł i 15 punktami karnymi. To nie jedyne kary, ponieważ jeśli kierowca doprowadzi do kolizji w wyniku przejazdu na czerwonym świetle, może otrzymać 2,5-5 tysięcy złotych mandatu oraz 15 punktów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?