O interwencję poprosił nas Ireneusz Ryś, właściciel jednej ze szczecineckich szkół nauki jazdy. - Napiszcie o tym, co się wyrabia na placu Kamińskiego, bo w końcu stanie się tu coś strasznego - mówi.
Zaraz po pierwszych opadach śniegu na olbrzymim placu wyłożonym trylinką pojawili się pierwsi rajdowcy. Niektórzy chcą w zimowych warunkach wypróbować swoje umiejętności, większość jednak traktuje jazdę bokiem wśród tumanów śniegu tryskających spod kół jako świetną zabawę.
- Wygląda to tak, że rozpędza się jeden z drugim przez całą długość placu, a potem gwałtownie hamuje i skręca - mówi pan Irek. Auto kręci efektowny piruet, po chwili gaz do dechy i powtórka z drugiej strony. Za kierownicami siedzą zwykle młodzi i bardzo młodzi ludzie.
Nie są to najbezpieczniejsze zabawy. Przez plac przechodzą piesi, kilka szkół nauki jazdy uczy tu kursantów parkowania i jazdy po łuku. Na części należącej do miasta jest parking, a wzdłuż ulicy Kamińskiego rośnie szpaler drzew. Kierowcom ćwiczącym poślizgi tylko się wydaje, że panują nad pojazdem.
- Kilka lat temu, właśnie przy ćwiczeniu wychodzenia z poślizgu, gość przywalił w drzewo mercedesem tak, że nie było czego zbierać - wspomina Ireneusz Ryś, któremu w tym roku rozpędzone auto uszkodziło zaparkowaną na placu ciężarówkę. - Dwa dni temu na moich oczach facet o niecały metr przeleciał obok struchlałej kursantki czekającej na samochód.
Teoretycznie na plac nie może wyjechać żaden pojazd poza autami szkół nauki jazdy, które mają umowy z właścicielem terenu. Znaki zakazu stoją przy wjazdach, ale nikt ich nie przestrzega.
- Gdy mam zajęcia to staram się przegonić tych szaleńców, ale przecież nie mogę tu sterczeć cały dzień - Ireneusz Ryś apeluje za naszym pośrednictwem do policji, aby zwróciła baczniejszą uwagę na to co dzieje się na placu Kamińskiego.
Uwagę przekazaliśmy Jarosławowi Walczakowi ze szczecineckiej komendy policji. - Dziękuję za sygnał, na pewno zainteresujemy się tym, co dzieje się na placu Kamińskiego - powiedział nam. - Drogówka i sekcja patrolowa otrzyma wytyczne, aby tam częściej zaglądać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?