Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Moskal był bardzo blisko najlepszej gabloty Pogoni [KOMENTARZ]

Jakub Lisowski
Kazimierz Moskal trenerem Pogoni pozostanie do końca sezonu 2016/2017.
Kazimierz Moskal trenerem Pogoni pozostanie do końca sezonu 2016/2017. Andrzej Szkocki
Trener Kazimierz Moskal po sezonie odejdzie z Pogoni. Żałuję, ale nie rozpaczam z tego powodu.

Żałuję, bo choć Pogoń Moskala nie przekonała mnie do tego, że tworzy się w Szczecinie naprawdę mocny zespół, który potrzebuje jeszcze jednego-dwóch wzmocnień i pół roku pracy, by wskoczyć na medalową ścieżkę, to drużyna systematycznie się rozwijała. To zasługa coraz lepszych transferów z zewnątrz, coraz większej jakości, którą wnoszą młodzi gracze, ale też cegiełkę dołożył obecny opiekun.

Moskal w Pogoni zastąpił Czesława Michniewicza, który doprowadził Portowców do 6. miejsca w ekstraklasie, najwyższego od kilkunastu lat. Klub postanowił poszukać nowego trenera, bo miał zastrzeżenia do stylu prezentowanego przez zespół. Działacze podjęli ryzyko. Czy osiągnęli zamierzony efekt czy też popełnili błąd? Odpowiedzi nie poznamy, bo budowa zespołu wkrótce rozpocznie się w zasadzie od nowa.

Na plus Moskalowi trzeba oddać ofensywniejszą grę (co widać choćby po ilości oddawanych strzałów) czy kilka bardzo dobrych występów zakończonych wysokimi zwycięstwami – np. 6:2 z Wisłą Kraków czy 5:1 z Arką Gdynia oraz jesienną wygraną z Legią w Szczecinie 3:2. Tyle, że przeciwnicy mieli wtedy kryzys formy i Pogoń miała ułatwione zadanie, ale wiem też, że słabość rywala też trzeba umieć wykorzystać. Ważniejsze do oceny szkoleniowca są jednak spotkania z czołówką czy też mecze grane pod presją wyniku. W nich Pogoń prezentowała się dużo gorzej, ofensywny styl był niewidoczny, a pomysłu na wydostanie się z dołka nie było. Zastanawiające, że po efektownej wygranej z Wisłą – drużyna rozpoczęła serię spotkań bez zwycięstwa. Powtórzyło się to wiosną - po wygranej z Piastem nastąpił kryzys. Kompletną klapą zakończył się też pierwszy mecz półfinału Pucharu Polski. Do Poznania Moskal i jego podopieczni jechali niby pełni optymizmu, zapału i podrażnieni ligową porażką z „Kolejorzem”, a skończyło się jeszcze słabszym występem i zatrzaśniętymi bramami do finału.

Pod adresem Moskala padają też zarzuty, że za mało szans dawał klubowej młodzieży czy też był za spokojny. To nie są dla mnie argumenty. Trener decyduje o personaliach, a „łatka” wychowanka niczego nie powinna gwarantować. Moskal miał swoich faworytów i się tego trzymał. Konsekwentnie. Podobnie było z jego zachowaniem – prezentowanym spokojem, cierpliwością. Kultura pracy przy ławce rezerwowych nie może być zarzutem. Głównym kryterium oceny powinien być wynik.

Działacze mogli zwolnić Moskala po pucharowej klęsce. Taka decyzja pewnie przyjęta zostałaby z zadowoleniem. Ale prezes Mroczek wytrzymał ciśnienie. Dziś jest największym zwycięzcą sezonu, bo pokazał wszystkim polskim klubom, że nie zawsze pójście na łatwiznę jest najlepszym rozwiązaniem. Zyskał szacunek Moskala, ale też pewnie większości trenerów w Polsce. Dlatego nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego szkoleniowca.

Moskal też może być zadowolony. Półfinał PP, grupa mistrzowska, przełamanie kryzysu – to są sukcesy, które będą pamiętane przez kilka sezonów i gdy szkoleniowiec wróci do zawodu nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego klubu.

A kibicom pozostaje czekać z wyborem nowego trenera. Ktokolwiek nim zostanie – będzie musiał budować drużynę bez Mateusza Matrasa. A oprócz nowego środkowego pomocnika będzie musiał też poszukać nowego bramkarza czy stopera. Bez wzmocnień – zespół może nie utrzymać miejsca w czołówce. Im szybciej więc nastąpi kluczowy wybór – tym lepiej dla przyszłości Pogoni.

Zobacz również:

Zobacz również:

Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:2.

Dobry występ Pogoni, ale porażka z Legią. Czerwień dla Fojuta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński