Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katedra: A sygnaturka nadal głucha

Agnieszka Grabarska
Zniszczona w trakcie II Wojny Światowej osiemnastometrowa wieżyczka, wjechała na dach w październiku tego roku.
Zniszczona w trakcie II Wojny Światowej osiemnastometrowa wieżyczka, wjechała na dach w październiku tego roku. Fot. Marcin Bielecki
Przeciąga się budowa na dachu świątyni.

Wierni nie ukrywają zdziwienia. Twierdzą, że gdyby prace udało się zakończyć przed przed wigilią, byłby to dla nich wyjątkowy, świąteczny prezent.

- Liczyliśmy na to, że dzwon z wieżyczki odezwie się przed pasterką. Niestety był głuchy - mówią Janina i Zdzisław Matelscy.

Ksiądz Maciej Pliszka z bazyliki uważa, że to wina wykonawcy.

- Dwa dni przed wigilią odbyła się narada grupy koordynującej. Jesteśmy zaniepokojeni tempem wykonywanych prac. Firma, która wygrała konkurs na odbudowę wieżyczki już dwukrotnie wnioskowała o przedłużenie terminu.

Jego zdaniem teraz, kiedy spadł śnieg i przyszły mrozy, przewidziany na koniec roku termin jest mało realny. Innego zdania jest wykonawca. Zapewnia, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Wszystko przebiega zgodnie z uzgadnianym na bieżąco harmonogramem. W tej chwili prowadzone są prace dekarskie - mówi. - Całość planujemy zakończyć na przełomie roku - tłumaczy Marcin Struzik z gorzowskiej firmy" Hermanowicz".

Przyznaje, że w trakcie robót firma co prawda borykała się z wieloma trudnościami, ale w tej chwili finisz prac jest bardzo blisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński