- Jak dowiedziałeś się o powołaniu do kadry?
- Spodziewałem się tego powołania już wcześniej. Po spotkaniu z Portugalią trener Smuda gratulował nam dobrego występu. Powiedział, że rezerwowi sporo wnieśli do gry i mamy szansę znaleźć się w szerokim składzie. Dla mnie to nie koniec. Najważniejsze to być w tej 23- osobowej grupie, no a później powalczyć o miejsce w pierwszym składzie.
- Afera ze Sławomirem Peszką pomogła ci wskoczyć do kadry?
- Nie, zupełnie nie. Znam swoją wartość.
- A brakuje ci któregoś z piłkarzy w tym szerokim składzie?
- Pewnie, że są nazwiska, które mogłyby się w niej znaleźć. Jednak ocena tego nie należy do mnie. Od selekcji jest trener Smuda.
- Jeżeli znajdziesz się w ostatecznej kadrze na Euro znaczyć będzie, że o miejsce w składzie rywalizować będziesz na lewej flance z Maciejem Rybusem. Widzisz dla siebie miejsce w tej drużynie w innym fragmencie boiska?
- Gram w klubie od półtora roku na lewej pomocy i dobrze się tu czuję. Z drugiej strony boiska Polska ma pewniaka w osobie Kuby Błaszczykowskiego.
- Mecze choćby Borussii Dortmund śledzi teraz prawie co drugi Polak. Nie żałujesz, że nie grasz gdzieś bliżej, gdzie częściej można by cię oglądać na żywo?
- Jestem zadowolony z tego, gdzie gram, bo niejeden piłkarz chciałby mieć pewne miejsce w solidnym klubie ligi tureckiej. I naprawdę nikomu nie zazdroszczę. Wiem, że gdy będę grał coraz lepiej, zostanę dostrzeżony.
- No właśnie. Ostatnio coraz ciszej w mediach jest o możliwości twojego transferu. Czy to oznacza, że pozostaniesz w Sivassporze?
- Zobaczymy, jak to będzie. Do transferu zawsze jest daleka droga, a ja wolę jak jest ciszej o tym, bo wtedy jest to trochę łatwiejsze.
- Jak ocenisz swój sezon w Sivassporze?
- Jak to się mówi, zawsze może być lepiej. Generalnie jestem zadowolony. Strzeliłem siedem goli, przy 12 asystowałem. Jak na bocznego pomocnika to dobry dorobek.
- Śledzisz wyniki Pogoni? Bo ostatnio raczej nie ma czego śledzić...
- Śledzę i jestem załamany. Oglądam, gdy tylko mogę, mecze Pogoni w Orange Sport i ciężko cokolwiek o tym powiedzieć. Nie wiem, jaka jest przyczyna tak słabej postawy wiosną. To jednak nieprawdopodobne, że przyjeżdżają do Szczecina takie drużyny jak Nieciecza, czy Stróże i ogrywają nas. Trzeba jednak dalej wierzyć w awans, póki matematyka pozwala.
- Szanse Polski na Euro?
- To jest turniej. Wiadomo, że decyduje dyspozycja dnia w tych spotkaniach. Z pewnością dla nas kluczem jest wyjście z grupy, potem już każdy mecz jest o wszystko.
- A faworyt całego turnieju?
- Hiszpania i Niemcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?