MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeremy Sochan znów skuteczny. Punkty Polaka i porażka Sun Antonio Spurs

Zbigniew Czyż
San Antonio Spurs zwycięskie Darren Abate/Associated Press/East News
Jeremy Sochan zdobył dziewięć punktów dla San Antonio Spurs w przegranym na wyjeździe czwartkowym meczu ligi NBA z Sacramento Kings 129:131. Dwudzieste w sezonie tzw. triple-double uzyskał serbski koszykarz Nikola Jokic, a jego Denver Nuggets pokonali Boston Celtics 115:109.

20-letni reprezentant Polski tradycyjnie rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce "Ostróg" i spędził na boisku 36 minut. W tym czasie trafił trzy z siedmiu rzutów za dwa punkty, spudłował wszystkie trzy zza linii 6,75 m i nie pomylił się przy trzech wykonywanych wolnych. Miał także najwięcej w zespole osiem zbiórek, dwie asysty, przechwyt, dwa bloki i dwie straty. Gdy przebywał na parkiecie, drużyna wygrała ten fragment różnicą 10 punktów, co jest najwyższym wskaźnikiem plus/minus w zespole.

Spurs wystąpili w hali Golden 1 Center w Sacramento bez francuskiego środkowego Victora Wembanyamy, który w poprzednim spotkaniu skręcił prawą kostkę. Lidera zespołu zabraknie także w kolejnym wyjazdowym meczu z Golden State Warriors w nocy z soboty na niedzielę w San Francisco.

Pod jego nieobecność Spurs nawiązali równorzędną rywalizację z faworyzowanymi przeciwnikami. "Królowie" w drugiej kwarcie wyszli wprawdzie na 20-punktowe prowadzenie, ale gracze trenera Gregga Popovicha szybko zareagowali, odrabiając całość strat w kilka minut.

Czwarta kwarta upłynęła pod znakiem rywalizacji punkt za punkt. Na 1.15 przed końcową syreną po bloku Sochana i punktach Keldona Johnsona Spurs prowadzili 127:124. Po chwili powiększyli je do pięciu punktów. Gospodarze szybko jednak odrobili straty, doprowadzając do emocjonującej końcówki.

Najwięcej punktów dla gości zdobyli Devin Vassell - 30, rezerwowi Malaki Brabham - 23 i Johnson - 22 oraz Zach Collins - 22.

Zwycięstwo w tym zaciętym spotkaniu zapewnił gospodarzom Litwin Domantas Sabonis wsadem do kosza na 7,7 s przed końcem czwartej kwarty. Syn słynnego Arvydasa był bliski kolejnego tzw. triple-double - kończył mecz z dorobkiem 31 pkt, 17 zbiórek i dziewięciu asyst.

Najlepszym strzelcem gospodarzy był De'Aaron Fox - 33 pkt, z czego 17 w czwartej kwarcie, zanim nie opuścił boiska w jej ostatniej minucie z powodu fauli. Malik Monk dodał 18, a Harrison Barnes - 17.

"Czasami zawodnicy tracą piłkę" - odpowiedział krótko trener Popovich na pytanie o kluczową dla losów spotkania akcję.

"Wciąż popełniamy zbyt wiele błędów, których rywale na tym poziomie nie wybaczają" - dodał najbardziej doświadczony szkoleniowiec w NBA.

Kings wygrali trzy z ostatnich czterech spotkań. Spurs doznali drugiej porażki z rzędu i 50. w sezonie. Mają także 13 zwycięstw i zajmują ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej.

Zespół z San Antonio, dzięki 39 asystom zanotowanym w czwartek, ustanowił nowy rekord NBA pod względem liczby kolejnych spotkań z co najmniej 20 kluczowymi podaniami. Licznik klubu obecnie wskazuje 121 takich meczów. Poprzedni rekord należał do Los Angeles Lakers, którzy zakończyli swoją serię w sezonie 1985/86.

W najciekawszym meczu dnia zmierzyły się w Denver broniący tytułu Nuggets i najlepsza obecnie drużyna rozgrywek - Boston Celtics. Goście, którzy w poprzedniej serii doznali pierwszej porażki po 11 zwycięstwach, przegrali drugie spotkanie z rzędu, tym razem 109:115, co zdarzyło im się dopiero drugi raz w tych rozgrywkach.

Do sukcesu poprowadził miejscowych serbski środkowy Nikola Jokic, który uzyskał 20. triple-double w sezonie - 32 pkt, 12 zbiórek i 11 asyst. W ataku wspierali go Jamal Murray - 19 pkt i Aaron Gordon - 16.

"Celtom" nie pomogła znakomita gra Jaylena Browna, który uzyskał 41 pkt i zaliczył 13 zbiórek, ustanawiając w obydwu tych elementach swoje rekordy sezonu. Łotysz Kristaps Porzingis miał 24 pkt i 12 zbiórek, a Jayson Tatum dodał 15 pkt.

Celtics z bilansem 48-14 nadal zdecydowanie prowadzą w tabeli Konferencji Wschodniej, przed Milwaukee Bucks (41-22) i Cleveland Cavaliers (40-22). Nuggets (43-20) pozostają na trzecim miejscu na Zachodzie, za Minnesota Timberwolves (44-19) i Oklahoma City Thunder (43-19).

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska - Chorwacja: Kto faworytem meczu?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński