Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden pączek - ile to minut seksu? Zgadnij

Luiza BURAS, Marzena SMORĘDA, /ps/
Monika Ozga i Kasia Wychowaniec z kieleckiej cukierni U Sołtyków prezentują pachnące i kuszące rumiane pączki.
Monika Ozga i Kasia Wychowaniec z kieleckiej cukierni U Sołtyków prezentują pachnące i kuszące rumiane pączki. Fot. Łukasz Zarzycki
Z dżemem, marmoladą, budyniem, czekoladą czy ajerkoniakiem - tego dnia królują pączki w przeróżnych odsłonach. Przesąd mówi, że ci, którzy chcą mieć szczęśliwy i dobry rok, muszą zjeść choć jednego. Lepiej zatem nie kusić losu i… skusić się na pączka.

Jak spalić kalorycznego pączka?

Jak spalić kalorycznego pączka?

O tym warto pamiętać: średniej wielkości pączek waży 60 gramów i nie bez powodu nazywany jest bombą kaloryczną, zawiera bowiem 10 gramów tłuszczu i ponad 220 kalorii, czyli tyle, co pięć jabłek lub dwanaście pomidorów! Żeby spalić jednego pączka, wystarczy biegać przez pół godziny, pływać przez 20 minut, wybrać się na godzinny spacer lub oglądać telewizję 10 godzin. Można też połączyć przyjemne z pożytecznym i 2 godziny odkurzać mieszkanie albo skupić się tylko na przyjemności i przez 30 minut uprawiać seks.

Historia tego wypieku sięga czasów starożytnych, kiedy w Rzymie słodkim przysmakiem zajadano się w ostatnie dni karnawału. Do Polski przepis dotarł najprawdopodobniej w XIX wieku. Wcześniej nasi przodkowie także świętowali tłusty czwartek, ale w nieco inny niż znany nam dziś sposób. Na stołach królowały wtedy tłuste wędliny, słonina, kiełbasa, boczek oraz wódka. Dziś natomiast nikt już nie wyobraża sobie ostatków bez pachnącego, zarumienionego wypieku - pączka.

STAWIAJĄ NA JAKOŚĆ

Wiadomo, że najsmaczniejsze są te najświeższe pączki, dlatego cukiernie, które wypiekają słodkości na miejscu, będą miały dziś powodzenie. - Zaczniemy już o godzinie trzeciej, żeby na otwarcie pączki były gotowe. Będziemy je smażyć cały dzień, do godziny 20 i nie musimy się martwić, że zostanie nam choćby jeden pączek - śmieje się Katarzyna Sajecka, właścicielka kieleckich cukierni U Sołtyków i Świat Słodyczy. Dodaje, że firmowe pączki są ekologiczne, wyrabiane z prawdziwych drożdży, bez dodatku chemii. - Wprowadzamy natomiast urozmaicenie. Pączki są już nie tylko z marmoladą, ale także z toffi, czekoladą czy ajerkoniakiem. Wypiekamy też inne "czwartkowe" słodkości, jak faworki w różnych kształtach czy oponki - wylicza Sajecka.

Według tajemnej, strzeżonej receptury już od 140 lat wyrabia swoje pączki firma Blikle. - Przepis jest skrzętnie chowany, ale mogę zdradzić, że podstawą smażenia pączków jest smalec. Nie wielokrotnie używane oleje, tylko właśnie smalec nadaje naszym wypiekom wyjątkowy smak - mówi z uśmiechem Dorota Tworek, właścicielka cukierni Blikle w Kielcach. - Poza tym nasze pączki są zawsze jednakowej wielkości i wyglądają jak z fabryki, choć oczywiście robione są ręcznie - dodaje. Za taką słodką przyjemność trzeba zapłacić 2,60 złotego, jednak, jak podkreśla Dorota Tworek, produkt wart jest tej ceny. - Gwarantujemy, że nikt nie będzie miał po nim zgagi - śmieje się właścicielka Bliklego.

BĘDZIE REKORD?

Na tłusty czwartek szykują się także hipermarkety. W sklepach Tesco w całej Polsce kupimy ponad dwa miliony pączków! Sieć zapowiada więc kolejny rekord sprzedaży, także w naszym regionie. Poza tradycyjnymi pączkami z nadzieniem różanym będzie można spróbować wypieków z polewą czekoladową czy wiórkami kokosowymi. A wszystkie w dobrych cenach i z rabatami przy zakupie większej liczby. W odpowiedniej konfiguracji zakupów zapłacimy tylko 53 grosze za sztukę.
Pączki i faworki to polska specjalność, nic więc dziwnego, że nie tylko łasuchy kupują je na potęgę. W minionym roku tylko w samych hipermarketach Tesco w tłusty czwartek i poprzedzającą go środę z półek sklepów znikało osiem pączków… co sekundę!

Wielkimi pączkożercami są także mieszkańcy naszego regionu, na przykład w Ostrowcu Świętokrzyskim w ubiegłym roku w marketach Tesco klienci kupili na tłusty czwartek ponad 20 tysięcy tych słodkości w każdym ze sklepów sieci. W Ostrowcu największym powodzeniem cieszyły się wielopaki. Każdy klient ostrowieckich sklepów Tesco kupujący pączki zabierał do domu jednorazowo przynajmniej osiem pączków.

Nieco mniejszy apetyt mieli kielczanie, ale w tym roku już zapowiadają bicie rekordów. A skoro nie ma nic lepszego na dobry humor niż słodycze, z pewnością w tym roku nie trzeba będzie do tego nikogo specjalnie namawiać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Jeden pączek - ile to minut seksu? Zgadnij - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński