W poniedziałek Pogoń rozstała się z Maciejem Skorżą, ale nie wybrała szybko nowego pierwszego opiekuna. Tym samym za zespół odpowiada dotychczasowa prawa ręka Skorży – Rafał Janas. I jak sam podkreśla to pierwszy i ostatni raz.
- Poprowadzę zespół Pogoni w meczu z Legią, ale to będzie pierwszy i ostatni raz – mówi Rafał Janas. - Nie mogę przejąć na stałe zespołu po Maćku. To on mnie tu sprowadzał, razem pracowaliśmy i razem przeżywamy niepowodzenie. Nie mógłbym teraz samodzielnie pracować. Takie mam wewnętrzne wartości i nimi kieruję się w życiu. Co będzie dalej ze mną? Nie wiem. Ale nie ważny jest Janas, nie ważny Sebastian Rudol, ważny jest herb, ważny klub. Razem chcemy odbić się od dna.
Co Janas podkreślił – nie konsultował się z Maciejem Skorżą.
- Nie rozmawialiśmy. Maciek pożegnał się z zawodnikami, a ja nie chcę zawracać mu głowy. Mocno to przeżywa. Chwila odsapnięcia mu się przyda, bo atakowany był z każdej strony. Nie śmiałbym go prosić o radę. Muszą mi wystarczyć konsultacje wewnątrz sztabu. Ale to wciąż jest zespół Macieja Skorży, jego ręka będzie tu widoczna. W tydzień nie da się odwrócić wszystkiego. Wiem, że w niedzielę musi się poprawić nasza skuteczność, a ostatnio było z tym bardzo źle i musimy uniknąć karygodnych błędów w obronie – uważa trener.
Plan na Legię już jest.
- Mamy strategię, bo analizujemy każdego przeciwnika i swoją grę. To inny zespół niż w poprzednim sezonie. Grają częściej z kontry. Kombinacji jest mniej, ale też to potrafią. Szlifujemy taktykę. Myślę, że jakieś drobne korekty w składzie nastąpią w niedzielę – dodał.
Niedzielny mecz o godz. 18 na stadionie przy Twardowskiego.
Ogień olimpijski dotarł do Korei Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?