Jakie maseczki w Niemczech? Nie wszędzie użyjesz szmacianej. Nowe obostrzenia!

Jak podaje brandenburski portal MOZ.de, obostrzenia jakie obowiązują w tej chwili w Brandenburgii zostają przedłużone do 14 lutego. Ale jednocześnie pojawiły się nowe przepisy. Dotyczą one rodzaju maseczek jakie obowiązują w przestrzeni publicznej.

Od 1 lutego w Brandenburgii nie będzie można już używać w przestrzeni publicznej maseczek szmacianych. Będą obowiązywały maseczki chirurgiczne albo z filtrami. Chodzi o to, że tego typu maseczki mają potwierdzoną wyższą skuteczność w ochronie przed koronawirusem.

Obostrzenia dotyczące rodzaju maseczek w Niemczech już obowiązują od jakiegoś czasu w innych landach (w 16 krajach związkowych - landach; w Bawarii od połowy stycznia). Za nieprzestrzeganie tych przepisów grozi kara od 250 do 500 euro, w zależności od landu.

Od 1 lutego w Brandenburgii obowiązuje też przepis zgłaszania swojego przyjazdu do Niemiec z Polski na specjalnej stronie internetowej.

Co to oznacza dla Polaków pracujących w Niemczech, albo tam mieszkających, którzy codziennie przekraczają granicę z Niemcami? Na razie nic się dla nich nie zmienia jeśli chodzi o możliwość przekraczania granicy. Granice są otwarte, a nowe przepisy o rejestrowaniu swojego przyjazdu dotyczą tylko tych osób, które do Niemiec jadą na dłużej. Natomiast szczegółowe obostrzenia dotyczące przyjazdu do Niemiec z Polski obowiązują w każdym landzie (jest ich 16) inne. Warto sprawdzić je dokładnie przed wyjazdem.

Natomiast nowe przepisy związane z noszeniem maseczek medycznych lub ze specjalnymi filtrami obowiązują w większości niemieckich landów i dotyczą takich miejsc jak:

• sklepy
• stacje benzynowe
• windy
• transport miejski - tramwaje, autobusy, pociągi
• przystanki, dworce, lotniska, poczekalnie
• biura i urzędy
• placówki medyczne
• placówki usługowe.

Nie trzeba ich nosić:

• w parkach,
• lasach,
• skwerach.

Nie ma też obowiązku noszenia maseczek w samochodach osobowych, a wręcz Niemcy przestrzegają przed zakrywaniem twarzy w samochodach osobowych. Chodzi o to, aby była możliwość identyfikacji kierowcy, który namierzony jest przez kamery i który przekracza przepisy drogowe.