Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w Sydney

Maciej Janiak, 1 kwietnia 2006 r.
Czy jest szansa, żeby w Szczecinie wszystkimi sygnalizacjami sterował jeden system?

Wczoraj taką możliwość prezentowała m.in. urzędnikom i radnym oraz policji firma rozpowzechniająca system SCATS.

- Gdyby to ode mnie zależało, to taki system zacząłbym wprowadzać od jutra - mówi Dariusz Matejski, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. - Każdy kierowca powie, że coś takiego w Szczecinie jest potrzebne. Chcemy pokazać decydentom, że takie systemy są i działają, i że chcielibyśmy mieć to w Szczecinie.

Wczoraj firma Tyco prezentowała system sterowania ruchem SCATS, który powstał w Australii. W Sydney steruje ruchem na 3 tys. skrzyżowań, w Dublinie na 500, a od miesiąca działa w kilku miejscach w Rzeszowie.

- I już go sobie bardzo chwalą - zapewnia Mariusz Kołkowski z firmy Tyco. - To system sterowania sygnalizacją świetlną na danym obszarze. Kiedy sygnalizacja działa niezależnie, nie jest brane pod uwagę to, co dzieje się na sąsiednich skrzyżowaniach. Ten system to sprawdza i optymalizuje przepustowość poszczególnych wlotów.

Dzięki takiemu, inteligentnemu systemowi, ruch pojazdów jest płynniejszy i dopasowany do natężenia ruchu, kierowcy nie klną w korkach. W Szczecinie jest 105 sygnalizacji świetlnych.

- Włączenie wszystkich w system byłoby możliwe, zajęłoby do 2 lat - szacuje Kołkowski. - To jest propozycja dla Szczecina bazująca na istniejącej sygnalizacji i przy wykorzystaniu działających sterowników. Ten system jest w stanie rozwiązać wiele problemów, np. blokowanie się w przyszłości ul. Gdańskiej, jak to wydarzyło się jakiś czas temu.

Oprócz sterowania system również kontroluje kondycję świateł. Wskazuje np. przepalenia się żarówki na którymś z sygnalizatorów. Wczoraj obserwatorzy pokazu mogli przekonać się o tym na własne oczy, gdy przez interenet obserwowali, jak działa system w Rzeszowie.

- Informacja o usterce dociera szybciej, można szybciej interweniować, jest bezpieczniej. Można sprawdzić, jakiego rodzaju jest wada, czy trzeba wysyłać ekip, czy wystarczy wcisnąć przełącznik - mówi Marek Bartłomowicz z firmy Elmontex, która buduje i dba o sygnalizacje w Szczecinie. - Z technicznego punktu widzenia nie ma przeciwwskazań, żeby taki system zaczął działać w naszym mieście.

- Powinniśmy go wprowadzić póki po ulicach wciąż więcej się jeździ niż stoi w korkach, żeby uniknąć tego co mają inne miasta - uważa Dariusz Matejski. - Zacząłbym od ciągu, który opiera się na ul. Gdańskiej do Szosy Stargardzkiej w jedną stronę i ul. Taczaka w drugą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński