Wspólnie wybieraliśmy nazwę
Wspólnie wybieraliśmy nazwę
Na początku ubiegłego roku zaproponowaliśmy mieszkańcom zabawę, w której mogli sugerować nazwę dla nowe hali w Szczecinie. Z pośród wielu propozycji Czytelnicy najwięcej głosów oddali na nazwę: Szczecin Arena (ponad 24 procent głosów), w czołówce były tez takie propozycje jak: Gryf Arena, Arkona, Pomerania, Pogodno Arena czy Gryfia.
Odkąd zaczęła się budowa hali widowiskowo-sportowej pojawiło się pytanie, jak będzie się ona nazywać. Okazało się, że miasto chce sprzedać prawo do nazwy sponsorowi.
- Aktualnie są prowadzone rozmowy z potencjalnymi podmiotami zewnętrznymi, dotyczące sprzedaży praw do nazwy hali - mówi Robert Grabowski z biura komunikacji społecznej i marketingowej urzędu miasta.
Informacje, ilu jest potencjalnych zainteresowanych póki co pozostają tajemnicą. Nie wiadomo też jakie firmy czy koncerny chcą naszą halę nazwać. Szczegóły mają być znane w przyszłym roku.
Gorąco w sieci
Dyskusja na ten temat nie gaśnie. Internauci prześcigają się w pomysłach na nazwę hali. Na profilu Pogoni Handball Szczecin zaprezentowano nawet wizualizacje z potencjalnymi nazwami hali. Wśród nich pojawiły się Arkona Arena, Polsat Arena, Orange Arena i Gaz-System Arena. Internauci podają też swoje propozycje: Gryf Arena, Szczecin Arena czy Baltica Arena. Zdania na temat tego, która nazwa jest najlepsza i czy w ogóle warto sprzedać prawa do nazwy są podzielone.
- Z całym szacunkiem, nie powinna być to żadna nazwa jakiegokolwiek sponsora czy inwestora - pisze Mariczka, internautka. - Taki piękny obiekt rekreacyjno-sportowo-widowiskowy, który świadczyć będzie usługi na rzecz wszystkich mieszkańców, według mnie powinien nawiązywać do jego historii, topografii terenu lub innego motywu charakteryzującego tę właśnie okolicę.
- A ja myślę, że powinni sprzedać prawa do nazwy - twierdzi Tomasz Wędzikowski, mieszkaniec. - Dzięki temu miasto zdobędzie dodatkowe pieniądze.
Miliony
A pieniądze mogą być nie małe. Jako przykład można podać Ergo Arenę w Gdańsku, gdzie prawo do nazwy hali sprzedano za 12 mln zł na 5 lat. W Łodzi natomiast, gdzie istnieje Atlas Arena, inwestor za prawo do nazwy zapłacił 5 milionów złotych. Umowa też jest ważna przez pięć lat. Po tym okresie Łódź planuje ogłosić kolejny konkurs na wyłonienie inwestora, który zapłaci za prawo do nazwy hali, a tym samym do kasy miasta wpłyną kolejne pieniądze.
- Taką praktykę stosuje się na całym świecie i nie jest to żadną nowością - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - Dzięki temu dany obiekt otrzymuje charakterystyczną nazwę. Przestaje być anonimowy i staje się rozpoznawalny. Nie jest to już tylko hala widowiskowo-sportowa, tylko - jak u nas - Atlas Arena, którą wszyscy znają. Skoro są chętni na wykupienie praw do nazwy i płacą za to grube miliony, to żal byłoby tego nie wykorzystać.
A jakie są Wasze pomysły? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?