Dzisiaj minął kolejny termin jaki sędzia Rafał Pawliczak wyznaczył stronom na dogadanie się. Ponieważ do ugody nie doszło, za miesiąc rozpocznie się proces karny. Prezydent poczuł się urażony słowami Małgorzaty Jacyny-Witt, które wypowiedziała na konferencji prasowej i w Polskim Radiu Szczecin. Zamiast przeprosin radna wysłała do Krzystka list, w którym zaproponowała współpracę i rozmowy na najważniejsze tematy o mieście.
- Ta propozycja sprowadzała się do rozmowy towarzysko-zawodowej przy kawie i ciastkach. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje mojego klienta - mówiła dzisiaj mec. Agnieszka Aleksandruk-Dutkiewicz, pełnomocnik prezydenta Szczecina.
Krzystek poczuł się znieważony dwoma wypowiedziami radnej, która komentowała jego problemy z mieszkaniem. Zasugerowała, że może być "oszustem, głupkiem, niezłym cwaniakiem". Odpowiedzią Krzystka był prywatny akt oskarżenia. Twierdzi w nim, że radna naraziła go na poniżenie w oczach opinii publicznej. Domaga się przeprosin i 10 tys. zł. (wcześniej 50 tys. zł) na cel społeczny. Jesli taki wyrok zapadnie, sprawa kosztowałaby radną kilkaset tysięcy złotych. Bo prezydent chce przeprosin na łamach dwóch ogólnopolskich dzienników i sześciu telewizji. Płatne ogłoszenia miałyby się ukazywać trzykrotnie, trwać co najmniej 30 sekund i to w najlepszym czasie antenowym (między 19 a 22). Z ostrożnych obliczeń wynika, że takie przeprosiny mogłyby kosztować Jacynę-Witt nawet 300 tysięcy złotych.
- Proponowałam, aby nasze spory nie były rozstrzygane w sądzie. Jest wiele ważnych rzeczy do zrobienia dla miasta. Mam przeczucie, że prezydent jest taki zasadniczy, bo wie, że jestem potencjalnym konkurentem w najbliższych wyborach prezydenta Szczecina - powiedziała Małgorzata Jacyna-Witt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?