Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ja płaczę, ty płaczesz...

Emilia Chanczewska
Emilia Chanczewska
Rozmowa z Tomaszem Zimnickim,instruktorem amatorskiego ruchu artystycznego w Stargardzkim Centrum Kultury, który od wczoraj prowadzi tam Biuro Wolontariatu.

- Od 1 października w SCK otwarte jest Biuro Wolontariatu. Co tu się będzie działo?

- Powstanie młodzieżowa grupa wsparcia, która pomagać będzie w problemach emocjonalnych, w problemach z narkotykami, z rodzicami, z przemocą w domu. Będzie można tu przyjść, gdy w domu jest za głośno, czy za zimno na odrobienie lekcji. Przyjść tu, żeby nie siedzieć po bramach.

Będziemy uczyć, jak wprowadzić w życie takie wartości, jak miłość, piękno, nie krzywdzenie innych, pokój. Uczyć szacunku do samego siebie oraz do innych, tego by ich nie oceniać, nie odrzucać, mieć pokorę. Bo przecież wszyscy jesteśmy tacy sami, tylko inaczej to wyrażamy. Ja płaczę, ty płaczesz, ja mam marzenia i ty też...

Gdy masz szacunek do samego siebie przychodzi poczucie piękna, które prowadzi do miłości. Kocham siebie, akceptuję, znam swoją wartość, swoje mocne i słabe strony, jestem kimś wyjątkowym, szczególnym...

- Co oprócz zajęć terapeutycznych?

- Jest cały wachlarz pomysłów. Gazetka dla młodzieży, w której mogliby się wypowiadać, inna od gazet, w których są sami dorośli ludzi na poważnych stanowiskach. Grupa break dance'owa z prawdziwego zdarzenia, koncerty hip-hopowe, graffiti. Wieczorki poetyckie, bo przecież młodzież jest wrażliwa, pisze wiersze.

Wystawy plastyczne. Festiwal filmowy. Koncerty charytatywne. Teatr terapeutyczny, profilaktyczny. Malowanie szpitalnych sal. Gotowanie posiłków dla ludzi starszych, najuboższych. Za jakiś czas akcja czytania dzieciom. Pomoc w schronisku dla zwierząt.

Dokumentowanie na zdjęciach tych wszystkich działań. Chciałbym, by zaangażowała się w to i młodzież z tych trudnych domów i ta z bogatych. By umożliwić porównanie ich punktów widzenia, pokazać kontrast.

- Będziesz zapraszał tu jakiś ciekawych ludzi?

- W listopadzie lub grudniu zaproszę na cykl wykładów znajomą z angielskiego uniwersytetu Cambridge, która tam wprowadza ludzkie wartości. Przyjedzie też dyrektor szwedzkiego instytutu "Pestka", bo trudni ludzie są jak pestki - wyrzuca się ich, a przecież z każdej pestki może coś wyrosnąć.

O to chodzi, by ich nie odtrącać. Mieć dużo cierpliwości i szacunku. Jak się uda, zaproszę przewodniczącego ONZ ds. dzieci. Również Dariusza Michalczewskiego, który też miał ciężko, pił i bił, ale osiągnął sukces. Bo to, że ktoś rodzi się w rynsztoku nie oznacza, że musi w nim umrzeć.

- Nie boisz się, że nie uda się zrealizować wszystkich tych pięknych planów...?

- Jestem realistą, wiem że będzie ciężko. Ale gdzie indziej to się udało, więc dlaczego w Stargardzie miałoby się nie udać? W poniedziałek wyruszam z ogłoszeniami po szkołach. Będę szukał chętnych na zajęcia wprowadzania w życie największych wartości.

Taki kurs potrwa 9 miesięcy, spotkania będą raz w tygodniu po dwie godziny. Chcę otworzyć ludzi na pomoc innym. Trzeba też będzie szukać sponsorów. Będę działał powoli według maksymy: "wyrusz wcześnie, jedź powoli, dojedź bezpiecznie".

- Skąd się tu wziąłeś?

- Jestem z Goleniowa. Mam 26 lat, a od 17 roku życia pracuję jako wolontariusz. Najpierw w szczecińskim hospicjum, następnie w świetlicy wychowawczej z dziećmi z rodzin patologicznych, potem w Dominikańskim Ośrodku ds. Sekt i Nowych Ruchów Religijnych. Przez 5 lat byłem terapeutą w zakładzie karnym w Wierzchowie Pomorskim. Prowadziłem zajęcia relaksująco-terapeutyczne z elementami jogi i tai chi. Udało się.

Razem z bratem w Goleniowie tańczyliśmy w grupie break dance'a. Przez 4 lata byłem w Szwecji w Instytucie Terapeutów. Przez 2 lata, gdy uczyłem się w szkole pracowników socjalnych w Szczecinie, byłem tam przewodniczącym Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Szkoła mi się nie podobała, ale chciałem pomagać dzieciom.

- Kiedy można do ciebie przychodzić?

- Jestem codziennie, od 10 do 18, w pokoju 013 w podziemiu nowej części SCK przy ul. Piłsudskiego 105. Być może te godziny się zmienią, to będzie zależeć od ludzi, którzy tu przyjdą. Niedługo będę miał telefon i komputer z dostępem do internetu, będzie większy kontakt. Zapraszam!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński