Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłkarska. Poziom wyrównany, ale czy wyższy?

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Morzycko Moryń w roli beniaminka może sprawić sporą niespodziankę.
Morzycko Moryń w roli beniaminka może sprawić sporą niespodziankę. Andrzej Szkocki
Inna, ale wciąż groźna Vineta Wolin czy zawsze ofensywnie grająca Ina Goleniów? Który z beniaminków wypadnie najlepiej? Sezon czas zacząć.

Jeszcze wszyscy mamy świeżo w pamięci okoliczności w jakich awans uzyskał Energetyk Gryfino, a już trzeba skupić się na nadchodzącym sezonie. Rozgrywki rozpoczynają się w sobotę. Trudno wskazać jednoznacznych faworytów do awansu czy spadku, więc możemy spodziewać się wyrównanej walki przez cały sezon.

Siła beniaminków

W 2015 roku w roli beniaminka oglądaliśmy piłkarzy Jezioraka Załom, którzy potrafili nieźle namieszać, a rok później zakończyli sezon na podium. W poprzednim sezonie beniaminkiem był też Energetyk Gryfino i wiemy, jak to się skończyło. Nie Błękitni II Stargard, nie Chemik Police, a Rega Trzebiatów i Morzycko Moryń po emocjonującej końcówce rozgrywek znalazły się tym razem w stawce czwartoligowców.

Morzycko w sezonie 2016/2017 zdobyło 100 goli i jako jedyne nie przegrało meczu na swoim stadionie. W składzie mają zawodników z czwartoligowym lub wyższym doświadczeniem, jak Vitaly Prokop, Bartosz Skóra, Damian Jankowski, Paweł Gejdyk czy oczywiście Maciej Ropiejko, były gracz Pogoni Szczecin. W dodatku klub niedawno obchodził 60-lecie istnienia i dobry wynik w IV lidze byłby wspaniałym prezentem.

– Jesteśmy jak jedna wielka, nierozerwalna rodzina, która razem dokonała już wiele, a może dokonać jeszcze więcej, co postaramy się udowodnić w nadchodzącym sezonie – mówił Radosław Janicki, prezes Morzycka.

Poziomem na pewno nie będzie odstawała Rega Trzebiatów. Drużyna ma za sobą przyzwoity okres przygotowawczy, a najbardziej zadowoleni mogą być napastnicy, Patryk Łapa i Igor Duńczak, którzy w sparingach błysnęli formą. Na plus trzeba też zaliczyć fakt, że żaden gracz z poprzedniego sezonu nie odszedł z Regi.

- Chcemy zbudować solidny zespół na fundamentach piłkarzy, których już mamy i wywalczyć utrzymanie. Każdy z nas chce zostawić po sobie dobre wspomnienia – mówi Kamil Twarzyński, trener trzebiatowian.

Dla kogo laur?

Jeśli chodzi o ekipy walczące o awans, to na myśl przychodzą tylko dwa zespoły – Bałtyk Koszalin i Vineta Wolin. Pierwsi byli blisko cel w poprzednim sezonie, więc teraz na pewno nie odpuszczą. Za to Wikingowie wciąż mają w składzie braci Nagórskich, których rywale bardzo dobrze pamiętają.

Niestety, największym pechowcem jest Marek Niewiada. 37-letni zawodnik nabawił się kontuzji mięśniowej i nie wiadomo, jak długo będzie poza grą. Przed nowymi graczami Vinety i trenerem

Danielem Skokiem trudne zadanie już na starcie, bo w inauguracyjnym meczu dojdzie do derbów z Gryfem Kamień Pomorski.

Gryfem, który nie przegrał żadnego meczu kontrolnego, ma nowego grającego trenera w postaci Szymona Smerdela i pozyskał napastnika, Kamila Bogusza, który w poprzednim sezonie strzelił 19 goli dla Wybrzeża Rewalskiego Rewal. To dobra informacja, biorąc pod uwagę fakt, że Gryf często miał problemy w ataku.

Czy szczecińskie zespoły włączą się do walki o awans? Jeziorak w poprzednim sezonie był trzeci, ale ciekawe, jak na drużynę wpłyną perturbacje spowodowane niedawnym zamieszaniem i możliwym wycofaniem się z rozgrywek. Poza podium znalazł się Hutnik Szczecin, który przez pewien okres rozpalił nadzieję, ale rola solidnego czwartoligowca wydaje się w pełni odpowiadać drużynie. Tym bardziej, że w przypadku ewentualnego awansu miasto musiałoby hojniej wspomóc klub, a wiadomo, że z tym ostatnio są problemy.

Wieczny potencjał i wiecznie poniżej możliwości – tak chyba można określić poczynania Iny Goleniów. W poprzednim sezonie udało się utrzymać dzięki fantastycznej serii dziewięciu meczów bez porażki. W trakcie rozgrywek sprowadzono bramkostrzelnego Kamila Wiśniewskiego, który jednak długo nie mógł się przełamać. Teraz w meczach testowych strzela gola za golem i jeśli dołożymy do tego zawsze groźnego Michała Jarząbka i chociażby Damiana Banachewicza, to mamy ogromny potencjał w ofensywie. Lepsi mogą być tylko bracia Nagórscy. Jeśli na równi z atakiem będzie prezentowała się gra w obronie, co często bywało problemem, to biało-zieloni mogą w tym sezonie wskoczyć do czołówki.

1. kolejka:
MKP Szczecinek – Osadnik Myślibórz
Rega Trzebiatów – Olimp Gościno
Sokół Karlino – Leśnik Manowo
Jeziorak Załom – Hutnik Szczecin
Ina Goleniów – Kluczevia Stargard
Gryf Polanów – Rasel Dygowo
Morzycko Moryń – Sparta Węgorzyno
Gryf Kamień Pomorski – Vineta Wolin
Iskra Białogard – Bałtyk Koszalin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński