III liga: tylko Świt Skolwin cieszy kibiców. Vineta Wolin załamuje
Zwycięstwo na przekór problemom
Świt Skolwin wygrał czwarty mecz w rundzie wiosennej. Pokonał 1:0 Pogoń Lębork dzięki bramce Kamila Walkówa w 90. minucie.
Drzazgą w oku Świtu Skolwin była końcówka rundy jesiennej. Piłkarski rok zakończył niespodziewanie pięcioma meczami bez wiktorii z rzędu. Nawet jeżeli grał poprawnie, nie potrafił się przełamać. Obecnie nawet przy problemach i mało efektownej postawie, zwycięża i puka do górnej połowy tabeli.
Świt męczył się z Pogonią Lębork. W pierwszej połowie grał ślamazarnie, na chodzonego i to przyjezdni mieli sytuacje podbramkowe. Zmarnowali je Joshua Kayode Balogun oraz Marcin Kajca. Przyjezdni potraktowali mecz w Skolwinie poważnie. Przyjechali z Lęborka do Szczecina eleganckim autokarem dzień wcześniej, co nie jest ich rytuałem. Skolwinianie nie poukładali sobie gry w obliczu absencji. Adriana Kronkowskiego zabrakło z powodu kartek, a Charles Nwaogu złamał nogę.
- Tempo naszych akcji w pierwszej połowie było flegmatyczne. Być może była to jeszcze konsekwencja poprzedniego meczu w Chwaszczynie, gdzie musieliśmy mocno powalczyć o zwycięstwo. Wiele podań kierowaliśmy do tyłu i rozumiem, że to nie podobało się kibicom. Druga połowa to już całkiem inna historia - wspomina Artur Maliński, trener Świtu.
Skolwinianie zaatakowali raźniej. W 69. minucie oddali wreszcie celne uderzenie. Po wrzutce Pawła Krawca główkował potężnie Patryk Bil i niewiele zabrakło do szczęścia. Bil odegrał jeszcze ważniejszą rolę w 90. minucie. Stoper zrobił przewagę w polu karnym przeciwnika i dośrodkował do Kamila Walkówa. Zmiennik wbił piłkę z bliska do siatki i wyrwał Pogoni dwa punkty.
Historia lubi się powtarzać. W rundzie jesiennej Świt zremisował w Lęborku 3:3, a wynik szalonego meczu ustalił w doliczonym czasie Walków. Można więc mówić o patencie byłego piłkarza Dębu Dębno na Pogoń.
- Nie jesteśmy jeszcze pewni utrzymania, choć przewaga nad strefą spadkową daje nam trochę spokoju. Nie wyszła nam końcówka rundy jesiennej, przez co teraz jest lekka nerwówka i zostaliśmy na dłużej w dolnej połowie tabeli. Musimy punktować w następnych kolejkach, żeby zakończyć sezon na fajnym miejscu - podsumowuje Ernest Graś, obrońca Świtu.
Skolwinianie mogą awansować na 7. miejsce w tabeli w środę. Na wyjeździe zagrają z sąsiadem Jarotą Jarocin. Bilans cztery wygrane ligowe i jedna pucharowa pozwala śmiało myśleć o dobrym wyniku.
Świt Skolwin - Pogoń Lębork 1:0 (0:0)
Bramka: Walków (90)
Świt: Matłoka - Graś, Bil, Odlanicki-Poczobut, Wyganowski, G. Szczepanik, O. Szczepanik, Jóźwiak (63 Walków), Ortel (81 Ładziak), Krawiec, Filipowicz
Czerwona kartka: Górski (Pogoń, 85, druga żółta)
Zobacz również: Magazyn Sportowy GS24.pl Kilka słów o meczu Pogoni i o awansie Chemika