Akademicy bardzo dobrze weszli w mecz. Po trafieniach Macieja Macherka, Michała Dudka oraz Karola Pytysia było już 8:1. Kibicom mogła się podobać zwłaszcza gra w obronie, gospodarze nie pozwalali na wiele gościom z Pleszewa. O ile można pochwalić grę Pytysia w ofensywie, to gorzej było z walką pod tablicami z drugiej strony parkietu. Tu bura należy się nie tylko naszemu środkowemu. Open Basket często miał okazje do ponowienia akcji i korzystał z tego.
Goście w pierwszej połowie prowadzeni byli głównie przez Adama Kaczmarzyka, który brylował pod koszem, a na obwodzie swoje robił Łukasz Olejnik (dwie trójki w pierwszej połowie). Głównie dlatego Open Basket niemal wyszedł na prowadzenie, choć przecież AZS w pewnym momencie pierwszej części gry prowadził już nawet 10 oczkami. Po 20 minutach akademicy wygrywali tylko 38:37.
W trzeciej kwarcie było już niestety gorzej. Goście wzmocnili obronę i wyszli na prowadzenie (42:40). Później różnica sięgnęła nawet pięciu oczek, ale w drużynie AZS świetnie grał tego dnia Michał Majcherek. Obrońca gospodarzy być może wszystkie swoje rzuty trafił w ten sam sposób, czyli z półdystansu o tablicę, ale nie ma to większego znaczenia. Był bohaterem środowego wieczoru. Dobrą zmianę dał w końcówce także Paweł Podgalski i powoli AZS odskakiwał gościom. Nie pomogły im faule, trójki, ani obrona na całym parkiecie. To szczecinianie okazali się lepsi w finale play off i to oni zagrają w przyszłym sezonie w I lidze.
AZS Radex Szczecin - Open Basket Pleszew 77:68 (25:15, 13:22, 18:15, 21:16)
AZS: Maciej Majcherek 17 (raz za 3), Michał Majcherek 16, Prus 14, Pytyś 13, Podgalski 6, Sudowski 4, Dudek 4, Balcerek 3 (1), Karaś, Mrożek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?