Hinc postraszy Krzystka. To prawdopodobny kandydat PiS na prezydenta

40-letni Hinc jest dyrektorem szczecińskiego oddziału totalizatora sportowego. W partii jest od 12 lat. Od dwóch kadencji jest radnym miasta. W poprzednich wyborach samorządowych uzyskał jeden z lepszych wyników (2 007 głosów). Jest przewodniczącym komisji bezpieczeństwa rady miasta.

- Oficjalnego kandydata jeszcze nie mamy - mówi nam poseł Joachim Brudziński.

Ale według naszych źródeł kandydatura Hinca jest przesądzona.

- Nie ma szans wygrania z Krzystkiem, ale ze wszystkich kandydatów naszej partii jest najlepszy. Elokwentny, z doświadczeniem w samorządzie, dobrze wypada w mediach i w publicznych wystąpieniach - mówi polityk szczecińskiego PiS.

W radzie miasta radni PiS są w koalicji wspierającej prezydenta. W tej kadencji Hinc praktycznie nie krytykował Piotra Krzystka. Teraz będzie musiał znaleźć pomysł jak w kampanii wyborczej przekonać wyborców, że byłby lepszym prezydentem. A PiS i Krzystek będą walczyć o podobny elektorat.

Tomasz Hinc ma dwoje dzieci. Skończył socjologię na Uniwersytecie Szczecińskim. W swoim życiorysie pisze o sobie: manager oraz nauczyciel akademicki w szczecińskich szkołach wyższych - specjalizacja w dziedzinach - organizacji i zarządzania, socjologii oraz public relations. Od 2002 r. w Prawie i Sprawiedliwości. Od 2003 r. w Radzie Społecznej Regionalnego Szpitala Onkologicznego w Szczecinie. Interesuje się informatyką, psychologią społeczną oraz polityką. Przez 14 lat czynnie uprawiał piłkę ręczną w szczecińskich klubach.

Oprócz Piotra Krzystka (formalnie nie ogłosił jeszcze, że wystartuje), w jesiennych wyborach samorządowych Hinc będzie konkurował z Dawidem Krystkiem (kandydat SLD). Platforma Obywatelska wciąż zwleka z wystawieniem kandydata (podobno będzie nim Olgierd Geblewicz). Nad startem w wyborach zastanawia się też Małgorzata Jacyna-Witt, radna niezależna.