Na sejmowego maila przyszła wiadomość, w której był link z podrobioną stroną banku. Poseł otworzyła konto przez ten link, dając do niego dostęp hakerom, którzy opróżnili jej konto. Wczoraj Zofia Ławrynowicz była nieosiągalna dla Głosu. Wcześniej, w rozmowie z Radiem Szczecin, skomentowała zdarzenie.
- Znakomicie podrobili stronę banku, w którym jestem, złamali systemy bezpieczeństwa - mówiła. - Dokumentnie wyczyszczono mi konto. Na szczęście miałam je ubezpieczone. Przyznaję się do błędu, zachowałam się może troszeczkę dziecinnie. Bardzo wszystkich przestrzegam.
Sprawą zajęła się stargardzka prokuratura.
- Mamy taką sprawę, została przekazana do wyjaśnienia naszej policji - mówi Adam Szurek, prokurator rejonowy w Stargardzie. - Pokrzywdzona jest jedna osoba.
Dochodzenie prowadzone jest w sprawie z artykułu kodeksu karnego, który mówi, że kto nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa, zmienia lub utrudnia dostęp do danych informatycznych albo w istotnym stopniu zakłóca lub uniemożliwia automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie takich danych, wyrządzając znaczną szkodę majątkową, podlega karze więzienia do pięciu lat. Do tego dojść może zarzut przywłaszczenia pieniędzy.
Stargardzki prokurator jest zaskoczony, że wciąż dochodzi do takich sytuacji, mimo że tak dużo się o nich mówi i pisze.
- Wszyscy użytkownicy kont są ostrzegani przez administratorów portali bankowych, by bardzo ostrożnie podchodzić do linków prowadzących do innych stron - mówi Adam Szurek. - Banki ich nie załączają. W żadnym wypadku nie można też ujawniać nikomu kodu PIN, nigdy nikomu nie podawać haseł do konta przez telefon, nawet gdy ktoś się powołuje, że jest pracownikiem banku. Banki tego nie robią! Jeżeli mają potrzebę ingerencji, aktualizacji danych, robią to za pomocą pisemnej korespondencji, nigdy przez internet.
To nie jest pierwsza tego typu sprawa, którą zajmują się stargardzcy śledczy. Niestety trudno tu o ukaranie winnych.
- Były podobne sprawy i najczęściej kończyły się umorzeniem z uwagi na nieustalenie sprawcy - przyznaje Adam Szurek. - Serwery takich fałszywych stron znajdują się za granicami Polski, w odległych krajach, na wyspach. Albo nie dostajemy stamtąd w ogóle informacji albo dostajemy takie, które nam nic nie dają.
Z oświadczenia majątkowego, złożonego w Sejmie pod koniec kwietnia tego roku wynika, że poseł Zofia Ławrynowicz nie ma żadnych oszczędności, a jej dochody osiągnięte w minionym roku sięgnęły 150 tys. złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
