Grupa Azoty Chemik Police buduje „mental” przed końcówką sezonu [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
ŁKS Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 2:3.
ŁKS Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 2:3. Grzegorz Gałasiński
Drużyna mistrzyń Polski Grupa Azoty Chemika Police w sobotę pokonał w Łodzi niepokonany wcześniej ŁKS. Łodzianki pozostaną liderkami Tauron Ligi, ale Chemik może optymistyczniej spojrzeć na najbliższe tygodnie.

W ekstraklasie siatkarek mamy finisz rundy zasadniczej. Najważniejsze kwestie były w zasadzie już rozstrzygnięte. ŁKS wypracował sobie taką przewagę, że mógł być raczej pewny pozycji liderek przed play-offami (zyskiwał atut boiska w decydujących spotkaniach). Na drugiej pozycji Developres Rzeszów, a na trzeciej Chemik Police. Mistrzynie Polski rok temu też nie były liderkami po rundzie zasadniczej, ale po zmianie trenera zbudowały taką formę, że nikt nie był w stanie ich zatrzymać.

Czy mamy powtórkę? Trudno to jednoznacznie określić, ale wygrana – nawet po tie-breaku – to bardzo pozytywny sygnał. Chemik lokaty nie poprawił i nie w tym była istota sobotniego meczu, ale mentalnie mógł uwierzyć, że może toczyć z ŁKS wyrównaną rywalizację. Mecz z łodziankami na swoim terenie Chemik przegrał 1:3.

Jest to tym bardziej ważne, że przed Chemikiem ważny tydzień. W środę ostatni mecz rundy zasadniczej (do Szczecina przyjedzie Developres), a w następny weekend turniej finałowy o Puchar Polski. W półfinale policzanki zagrają z Budowlanymi Łódź, a w finale – jak wygrają – to ze zwycięzcą pary ŁKS – Developres. W sobotę w Łodzi policzanki miały niezłe przetarcie przed PP.

Podopieczne Radosława Wodzińskiego rozpoczęły od szybkiego prowadzenie i w I secie i taką przewagę w zasadzie kontrolowały do środkowego etapu, by w końcówce skutecznie zbijać i blokować. II set bardziej zacięty, ale w końcówce na zagrywkę poszła Maria Cipriano i łodzianki miały problem. Chemik to wykorzystał w kontrach i prowadził 2:0 w setach.

W III secie walka trwała od początku do gry na przewagi. Prowadzący się zmieniał, choć częściej przewagę miały łodzianki. I to one postraszyły blokiem Cipriano, która źle zaatakowała i tym zakończyła partię.

Podopieczne trenera Alessandro Chiappiniego poszły za ciosem. Grały szybciej, skuteczniej, a przede wszystkim z wiarą. Pozytywnej energii brakowało w szeregach Chemika. Trener Wodziński próbował pobudzić drużynę zmianami, ale nic to nie dało. ŁKS kontrolował czwartego seta i pewnie wygrał.

W tie-breaku mistrzynie znów grały świetnie. Nie popełniały błędów, dobrze pracował blok. Przewaga rosła i mając zaliczkę 13:8 Chemik mógł popełnić kilka błędów, ale wygrał całe spotkanie.

Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano kapitan Chemika Jovanę Brakocević-Canzian.

ŁKS Łódź – Grupa Azoty Chemik Police 2:3
Sety: 17:25, 20:25, 26:24, 25:20, 13:15.
ŁKS: Diouf (24), Scuka (19), Gryka (13), Witkowska (12), Ratzke (4), Górecka (3) oraz Maj-Erwardt (libero) oraz Piasecka (3), Hryszczuk, Gajer.
Chemik: Brakocevic-Canzian (29), Łukasik (22), Korneluk (13), Wasilewska (9), Cipriano (6), Fabiola (5) oraz Stenzel (libero) - Kowalewska, Mędrzyk, Czyrniańska.

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie