Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grunt to nie tracić

dc, 28 kwietnia 2006 r.
Niezwykle waleczny pomocnik Milanu Gennaro Gattuso (z prawej) nie stanął na drodze Ronaldinho do wygrania Ligi Mistrzów. 17 maja w Paryżu stanie Jens Lehmann i jego koledzy z Arsenalu - ale czy skutecznie?
Niezwykle waleczny pomocnik Milanu Gennaro Gattuso (z prawej) nie stanął na drodze Ronaldinho do wygrania Ligi Mistrzów. 17 maja w Paryżu stanie Jens Lehmann i jego koledzy z Arsenalu - ale czy skutecznie? Fotorzepa
Rewanżowe półfinały Ligi Mistrzów były charakterystyczne dla... finału - mało goli, dużo walki w każdym miejscu boiska. W finale znalazły się zespoły, które zaimponowały grą w obronie.

Skoro ma się w drużynie tak kreatywnych piłkarzy jak Ronaldinho, Deco, czy Messi, to można spodziewać się dużo strzelanych goli. I "Barca" w tegorocznej edycji Champions League zdobyła w 12 spotkaniach 22 bramki. Ale jednocześnie straciła tylko cztery. Jeszcze lepszy pod tym względem był Arsenal - bramkarz Jens Lehmann skapitulował tylko po razie w dwóch pierwszych spotkaniach ze szwajcarskim FC Thun i Ajaxem Amsterdam. W kolejnych dziesięciu spotkaniach zachował czyste konto. Kulminacyjnym punktem jego świetnej passy była 90 minuta rewanżowego meczu półfinałowego z Villarrealem, w której obronił rzut karny wykonywany przez Argentyńczyka Juana Romana Riquelme.

Tak więc to defensywa zadecydowała o awansie do finałów obu drużyn. A jak w nim będzie? Barcelona ma Ronaldinho, ale Arsenal ma Thierry'ego Henry, który wielokrotnie udowodnił (ostatnio z Realem Madryt), że praktycznie sam może rozstrzygnąć losy spotkania.

Wiadomo, że obie strony będą chciały zneutralizować największe zagrożenie w szeregach rywali. Jak jednak będzie wyglądał mecz? Faworytem będzie Barcelona. Zapewne będzie grać ostrożnie z tyłu i liczyć na geniusz Ronaldinho. Jeżeli "Barca" pierwsza strzeli gola - to chyba zostaną rozstrzygnięte losy finału. Jeżeli Arsenal - 17 maja w Paryżu możemy mieć jeden z najbardziej emocjonujących finałów w historii Ligi Mistrzów.

A jeżeli - jak w rewanżowych meczach półfinałowych - żadna bramka nie padnie i zadecyduje konkurs "jedenastek"...? To też emocji nie musi zabraknąć. W końcu najlepszy mecz w tegorocznej edycji Champions League, Arsenalu z Realem Madryt zakończył się wynikiem 0:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński