Głuchy telefon

Pani Teresa ze Stargardu bezradnie rozkłada ręce. Bo telefon potrzebny jest jej do funkcjonowania firmy. Tymczasem od połowy lutego jest głuchy.

- Nie możemy korzystać z telefonu i faksu - żali się stargardzianka. - Jesteśmy zmuszeni posługiwać się telefonami komórkowymi. Przez to moja firma ponosi ogromne koszty. Przez operatora utraciłam wiarygodność w oczach klientów i firm, z którymi współpracuję.

Tylko obiecują

Mieszkanka Stargardu zgłosiła awarię 15 lutego w siedzibie firmy Multimedia Polska przy ul. Chrobrego w Stargardzie. Monterzy zgłosili się i stwierdzili, że należy odbiornik radiowy umieścić na budynku nieco wyżej. Mieli przyjść 19 lutego. Ale się nie pojawili.

Po kolejnej interwencji właścicielki firmy w stargardzkim biurze napraw zapewniono ją, że następnego dnia ktoś się pojawi i awarię telefonu w końcu usunie. Stargardzianka czekała na próżno. Nikt nie pofatygował się powiadomić ją o innym terminie wizyty monterów.

- Po kolejnej interwencji w biurze napraw dowiedziałam się, że jest awaria w sieci poza budynkiem - opowiada pani Teresa. - Powiedziano mi, że może będzie usunięta do 23 lutego. Wybrałam się do siedziby firmy. Na kontakt z kierowniczką czekałam pół godziny. Powiedziała mi tylko tyle, że nic na moje problemy nie poradzi i że nie wie kiedy monterzy zrobią to, co do nich należy.

Przyczyna nieznana

O wyjaśnienie tej sprawy zwróciliśmy się do biura prasowego Multimedia Polska. Operator obiecuje, że straty poniesione przez klientkę zrekompensuje.

- Uprzedzaliśmy tę abonentkę, że usunięcie awarii może potrwać kilka dni - mówi Anna Ziętek, zastępca biura prasowego Multimedia Polska. - Stacja bazowa obsługuje również 80 innych klientów. Awaria jest tylko u tej pani. Służby techniczne przez cały ten czas próbują zlokalizować przyczynę tych usterek. Prawdopodobnie wynika ona z zakłóceń zewnętrznych, które są bardzo trudne do zlokalizowania.
Anna Ziętek dodaje, że monterzy czekają na specjalistyczny sprzęt do pomiarów. Ma zostać przywieziony dzisiaj.