Lechia Gdańsk - Flota 0:1 (0:1)
Bramka: Mikuła (11).
Flota: Prusak - Baran, Miązek, Broniecki, Bochen Niewiada (89 Noga), P. Ciołek (72 Cebulski), Podolski, Marcin Łapiński (83 Mężydło), Mikuła (89 Piasecki), Marek Łapiński.
Mecz stał na dobrym poziomie, a Flota kontrolowała przebieg gry. Na początku spotkania gdańskim obrońcom mocno dał się we znaki Krzysztof Mikuła. Dwóch pierwszych sytuacji jeszcze nie wykorzystał, ale za trzecim razem już mu się ta sztuka udała. W 11 minucie wykończył dokładnie podanie Marcina Łapińskiego.
Od tego momentu gospodarze za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania. Świnoujścianie zagrali jednak mądrze w obronie. Ataki Lechii były przez to bezproduktywne, a w polu karnym nie dochodziło do większego zagrożenia. Dobrze spisujący się między słupkami świnoujskiej bramki Sergiusz Prusak interweniował głównie po strzałach z dystansu. Między innymi po dwóch trudnych uderzeniach byłego zawodnika reprezentacji Polski i Bayernu Monachium Sławomira Wojciechowskiego.
Pozostałe akcje gospodarzy kończyły się przeważnie rzutami rożnymi. W tym elemencie Lechia wygrała 12-0. - Na rogi na szczęście nie gramy - podsumował krótko tę statystykę grający trener Floty Andrzej Miązek.
W końcówce spotkania dogodnych sytuacji na podwyższenie prowadzenia dla Floty nie wykorzystali z kolei Andrzej Noga i Marek Łapiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?