Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Flota Świnoujście: Powiało małym optymizmem

Waldemar Mroczek
Bramkarz Bytovii miał sporo pracy w sobotę. Wpuścił sześć goli w meczu z Flotą
Bramkarz Bytovii miał sporo pracy w sobotę. Wpuścił sześć goli w meczu z Flotą Robert Ignaciuk
Zawodnicy Floty Świnoujście rozegrali w sobotę ostatni test przed ligą. Nie dali najmniejszych szans beniaminkowi II ligi z Bytowa, deklasując go cyfrowo i stylowo oraz pokazując przy tym ciekawy i widowiskowy futbol.

Można zapytać, czy Flota zagrała tak dobrze, czy Bytovia tak słabo? To prawda, że goście mieli do powiedzenia bardzo niewiele, ale przecież nikt nam nie wmówi, że Szałkowie, Wróbel czy Pięta nie potrafią grać w piłkę. Zagrali na pewno zbyt bojaźliwie i bez wiary. Flota na ich tle pokazała wiele walorów, nie zobaczyliśmy za to wad.

Mogło być wyżej

Pół tuzina goli to najmniejsza ilość jaka mogła w tym meczu paść. Zanim Maciej Gostomski wyciągnął piłkę z bramki po raz pierwszy, bez krzywdy dla gości mogło być już z powodzeniem 4:0. Na pierwszego gola przyszło jednak czekać prawie 20 minut. Wtedy to Tomasz Ostalczyk, wykorzystując stratę w środku pola, strzałem z 20 metrów otworzył worek z bramkami. Nadal atakowała Flota.

W 31 minucie po faulu Michała Szałka na Krzysztofie Bodzionym sędzia wskazał na jedenasty metr, lecz po konsultacji z bocznym zmienił decyzję uznając, że Wyspiarz był na spalonym. Skuteczne bombardowanie zaczęło się w 36 minucie, kiedy Bartosz Śpiączka po otrzymaniu piłki od Bodzionego, strzałem z ostrego kąta zdobył drugiego gola.

Trzeci padł trzy minuty później, kiedy akcję przeprowadził najlepszy na boisku Ostalczyk. Zamiast pchać się w gąszcz wycofał do Damiana Falisiewicza, ten z kolei obsłużył Marka Opałacza, który głową pokonał Gostomskiego po raz trzeci. Dwie minuty później było już 4:0. Mateusz Broź wykorzystał błąd Piotra Łapigrowskiego, po przyjęciu piłki ograł bramkarza i strzelił do pustej bramki.

W przerwie Krzysztof Pawlak dokonał ośmiu zmian i tempo nieco spadło. W każdym razie trzeba było trochę czasu by świnoujski taran znów uderzył z potężną siłą. Teraz pierwsze skrzypce grał Damian Misan, który zdobył obie bramki po przerwie. W 56 minucie wykorzystał podanie z prawego skrzydła od Rafała Kalinowskiego, a 9 minut później wykończył koronkową akcję. Rozpoczęła się ona od Ferdinanda Chifona, który podał w uliczkę do Christiana Nnamaniego, który będąc sam na sam z Oszmańcem nie strzelał lecz podał do będącego na czystej pozycji Misana.

Kolejna dwójka

- Uważam, że był to wartościowy sparing - powiedział po meczu trener Wyspiarzy Krzysztof Pawlak. - Wynik na pewno napawa optymizmem, ale zdajemy sobie sprawę, jaką wartość przedstawił rywal. Cieszę się, że zespół potrafił się scalić i oby przełożyło się to na mecze mistrzowskie.

W meczu tym testowanych było dwóch bramkarzy: Paweł Zwoliński z Sandecji i Paweł Waśków z ŁKS (były gracz Pogoni Szczecin). Ani jeden, ani drugi nie miał specjalnych okazji do wykazania się kunsztem. Ograniczali się oni jedynie do wyłapywania dośrodkowań i kierowania obroną.

W sobotę kontrakty z Flotą podpisało dwóch kolejnych zawodników. Są to Piotr Kieruzel - obrońca występujący ostatnio w Warcie Poznań oraz Mateusz Broź, pomocnik z Kolejarza Stróże, wcześniej wraz z bratem grający w Widzewie.

Flota Świnoujście - Bytovia Bytów: 6:0 (4:0)
Bramki:Śpiączka (36), Opałacz (39), Broź (41).
Flota:Zwoliński (46 Waśków) - Falisiewicz (46 Kalinowski), Kieruzel (66 Mickiewicz), Udarević (46 Chyła), Bodziony (46 Chifon), Ostalczyk (46 Suszko), Opałacz (46 Jasiński), Niewiada, Broź (46 Misan), Stachyra (69 Paczkowski), Śpiączka(46 Nnamani).

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński