Flota miała przewagę, ale niewiele konkretnego z niej wynikało. W 23 minucie Marek Niewiada wygrał pojedynek z Wilczyńskim, dograł na prawą stronę do Tomasza Ostalczyka, a ten zacentrował w kierunku Ensara Arifovica. Bośniak jednak nie potrafił trafić w piłkę.
Po przerwie goście zaczęli sprawiać lepsze wrażenie. Jednak Flota musiała szukać gola na wagę trzech punktów. W 54 minucie z 18 metrów strzelał Arifović, ale niecelnie.
Od 60 minuty nastąpił najciekawszy kwadrans spotkania. W 63 minucie na oklaski zasłużył bramkarz Polonii, Marcin Cabaj. Piłkę z autu od Patryka Fryca dostał Ostalczyk. Minął Kobylika i uderzył z trzech metrów, ale Cabaj obronił. Trzy minuty później poradził sobie ze strzałem Fryca z 18 metrów.
Potem z kolei bramkarza Floty Artura Melona próbował zaskoczyć Mąka z rzutu wolnego. Też bezskutecznie.
W 70 minucie Flota miała "piłkę meczową". Cabaj niepotrzebnie wyszedł z własnego pola karnego i minął go Solomon Mawo. Był kilka metrów od bramki, a przed nim sami obrońcy. Zdecydował się podał do Christiana Nnamaniego, który trafił w Kulpakę.
Flota Świnoujście - Polonia Bytom 0:0
Flota: Melon - Zalepa, Jasiński (46 Mawo), Kieruzel, Opałacz, Niewiada, Fryc, Chyła, Bodziony (63 Nnamani), Ostalczyk, Arifović (79 Śpiączka).
Polonia: Cabaj - Michalak, Kobylik (64 Maliszewski), Soares, Paulista, Kulpaka, Baran, Wojtków (61 trytko), Mąka, Wilczyński, Białkowski (73 Szkatuła).
Widzów: 300
Więcej o meczu czytaj w czwartkowym "Głosie"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?