Miłośnicy małej czarnej nie zawiedli. Na Festiwal Kawy, który w sobotę i niedzielę odbył się w szczecińskiej OFF Marinie przyszły tłumy. Espresso, cappuccino, latte, macchiato... Każdy znalazł coś dla siebie. I ten zapach mielonej lub parzonej kawy.
- Bardzo lubię kawę. Od dawna próbuję różnych jej smaków, więc kiedy przeczytałam o festiwalu kawy postanowiłam, że przyjdę - przyznaje pani Małgorzata.
- Nie zawiodłam się. Tym bardziej, że trafiłam na cupping. Prowadzący degustację bardzo ciekawie opowiadał. Szkoda, że wszystkiego nie jestem w stanie zapamiętać.
W czasie Festiwalu Kawy odbyły się dwa cuppingi, w sobotę i niedzielę. Pierwszy zorganizowała palarnia Mamam. W niedzielę testowanie kawowych smaków prowadził właściciel kawiarni Buenas Buenas serwującej kawę z Kolumbii.
- Wbrew obiegowym opiniom, nie ma jednego smaku kawy brazylijskiej, kolumbijskiej czy kenijskiej - podkreśla pan Łukasz.
- To niemożliwe. Tylko w Kolumbii jest 500 tys. plantacji kawy. W każdej przygotowuje się inną kawę. Mało tego, ziarna z jednej plantacji mogą się od siebie znacząco różnić. A do tego dochodzi jeszcze sposób ich obróbki, parzenia. Mówimy o tysiącach aromatów i smaków. Całej ich gamie.
Cupping przygotowany przez Buenas Buenas rozpoczęło wąchanie świeżo zmielonych różnych rodzajów kaw (arabiki). Potem uczestnicy "badali" zapachy przyrządzonych napojów, już po zalaniu wodą. Dopiero na końcu można było je degustować - za namową pana Łukasza, głośno siorbiąc.
Co wyczuli? Orzechy nerkowca, goździki, cytrusy, karmel, beczkę dębową, czekoladę, rum, jeżyny, wanilię...
- Nie ma w tej kawie charakterystycznej goryczki - przyznał pan Daniel.
- To dobre spostrzeżenie - podchwytuje prowadzący. - Gorycz w kawie świadczy o złej jakości ziaren kawy.
Jak przyrządzić dobrą kawę w domu? Pan Łukasz namawia nas na popularną zalewajkę, czyli plujkę.
- Najważniejsze, by kupić dobrą kawę kategorii special - twierdzi.
- Każdy ma swoją ulubioną filiżankę, ale załóżmy, że chcemy zrobić kawę w kubku o pojemności 200 ml. Wtedy wsypujemy 15 g średnio zmielonej kawy (o granulacie białego cukru) i gotujemy wodę. Kiedy zacznie wrzeć, czekamy minutę i dopiero wtedy zalewamy. Ponownie czekamy, około 5-6 minut, i możemy się delektować.
Łukasz Kasprzyk ukończył Akademię Kawy w Bogocie. W Kolumbii jest przynajmniej dwa razy w roku. Serwowana przez niego kawa pochodzi z dwóch małych rodzinnych kolumbijskich plantacji. Jak zapewnia, zbierana jest i selekcjonowana ręcznie, z poszanowaniem środowiska naturalnego. Napoje zawsze przyrządza z różnych rodzajów wysokiej jakości kawy, m.in. Valle del Cocora i Pajaro Toche.
W szczecińskim Festiwalu Kaw wzięło udział kilkanaście lokalnych kawiarni i palarni. Można było spróbować i kupić ziarna m.in. z ToKawa, Buenas Buenas, Qualii, Mamam, Kitiko. Na miejscu były również twórczynie kawiarni Mozaika.
- Jest świetnie, no może trochę za ciasno - śmieje się pan Marek. - Ale atmosfera i zapachy... cudowne.
- Na co dzień zajmuję się kawą, pracuję na stacji benzynowej - przyznaje pani Klaudia. - Piję i lubię kawę Korona, dlatego kupiłam sobie u nich opakowanie.
Pan Kuba był na cuppingu. Dlatego stoi w kolejce po kawę Buenas Buenas.
- Tak się składa, że mam blisko do tej kawiarni. Poza tym ma dobrą opinię na forach. Byłem już u nich kilka razy. Bardzo mi pasuje. Ma moc.
Na Festiwalu Kawy można kupić również słodkie wypieki. Wydarzeniu towarzyszył Szczeciński Bazar Smakoszy, dzięki czemu można się też było zaopatrzyć w świeże i ekologiczne produkty.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
