Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Espadon gra z mistrzem Polski na starcie Plus Ligi

Maurycy Brzykcy
- Dla nas mecz z Espadonem to tylko przetarcie przed turniejem - żartował Sebastian Świderski, prezes Zaksy.
- Dla nas mecz z Espadonem to tylko przetarcie przed turniejem - żartował Sebastian Świderski, prezes Zaksy. Andrzej Szkocki
Dziś inauguracyjny mecz Espadonu Szczecin w Plus Lidze. Na pierwszy ogień Zaksa Kędzierzyn-Koźle, czyli aktualny mistrz Polski. Początek spotkania w Azoty Arenie o godz. 20.15.

4903 dni - tyle Szczecin czekał na kolejny mecz miejscowej drużyny w ekstraklasie siatkarzy. Ostatni na tym szczeblu odbył się 26 kwietnia 2003 roku. Morze Szczecin przegrało wówczas w meczu o 7. miejsce z Gwardią Wrocław.

Jest kilka akcentów, które łączą wydarzenia sprzed 13 lat, z tymi obecnymi. Przede wszystkim chodzi o dwie ważne osoby. Wówczas w składzie Morza byli Radosław Rybak oraz młodziutki Michał Ruciak. Ten pierwszy jest obecnie prezesem Espadonu i dyrektorem sportowym klubu, zaś Ruciak... jednym z najbardziej doświadczonych siatkarzy w składzie trenera Milana Simojlovicia.

- Dla nas mecz z Espadonem to tylko przetarcie przed turniejem „Giganci Siatkówki” - zażartował prezes Zaksy Kędzierzyn-Koźle, nie tak dawno jeszcze wybitny siatkarz - Sebastian Świderski. - Tak na serio to chcemy wy paść w meczu z Espadonem jak najlepiej. Mamy drobne problemy kadrowe, ale nie chcę o nich na razie wspominać. 13 lat czekała Zaksa na tytuł mistrzowski i 13 lat czekał Szczecin na powrót do siatkarskiej ekstraklasy.

- Nasz zespół powoli rośnie w siłę, on został stworzony właściwie na potrzeby gry w Pluslidze - mówi Zdzisław Gogol, wiceprezes Espadonu, odpowiadający za sprawy szkoleniowe. - Na pewno nasi siatkarze potrzebują trochę czasu na dotarcie mechanizmów, na zgranie się.

Ważna informacja dla kibiców Espadonu. Wszystkie spotkania ligowe ekipy trenera Simojlovicia rozegrane w hali Azoty Arena. Wcześniej klub zapowiadał, że w ramach spotkań ligowych drużyna będzie rywalizować także w innych miastach regionu. Być może taka sytuacja nastąpi w przyszłym sezonie.

Espadonowi szykuje się prawdziwie zabójczy początek sezonu. Z powodu dostępności hali, szczecinianie pierwsze cztery spotkania sezonu 2016/2017 rozegrają przed własną publicznością. Będą to jednak bardzo trudne pojedynki. Dziś Zaksa (godz. 20.15), w czwartek o 18 z Resovią Rzeszów, a później z AZS Politechnika Warszawska (14 października, godz. 18) oraz ze Skrą Bełchatów (20 października). Te spotkania powinny nam już dać małą odpowiedź odnośnie tego, na co stać naszych debiutantów w Pluslidze. Ambicje w Szczecinie są dosyć duże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński