Nadzór budowlany w Kamieniu Pomorskim wydał zgodę na użytkowanie obiektu do końca listopada.
Niektórzy mieszkańcy boją się, że może dojść do tragedii.
- Od samego początku jak ją wybudowali, stale coś jest nie tak - mówią. - Belki pod sufitem są tak popękane, że miejscami można włożyć w szpary kilka palców.
Nadzór budowlany uspokaja, że na razie nie ma zagrożenia zawaleniem.
Zapewnia, że obiekt jest objęty wzmożoną kontrolą.
- Zobowiązaliśmy dyrektora hali i jednocześnie zarządcę budynku do naprawienia usterek - mówi Józef Palusiński, Powiatowy Inspektor Budowlany w Kamieniu. - Ale jak na razie nic nam nie wiadomo, żeby coś tam było robione.
Jak twierdzi Józef Palusiński, każdy nowy budynek pracuje i w trakcie użytkowania mogą wychodzić różne usterki. Powinno się je jednak jak najszybciej usunąć.
- Pierwsze sygnały, że w hali dzieje się coś bardzo niepokojącego dostaliśmy już dwa lata temu - mówi Józef Palusiński. - Na razie sytuacja nie jest na tyle alarmująca, żeby halę zamykać, ale oczywiście na bieżąco sprawdzamy, czy te pęknięcia się nie powiększają.
W rozmowie z nami Józef Palusiński obiecał, że na dniach przeprowadzi dodatkową kontrolę w hali. Wyda też pisemny nakaz usunięcia zagrożeń i wyznaczy konkretny termin.
- Nie możemy przecież czekać aż stanie się tam coś złego - tłumaczy. - Lepiej dmuchać na zimne.
Burmistrz Dziwnowa Krzysztof Kozicki mówi, że choć hala ma dopiero kilka lat, to wygasła już na nią gwarancja. Winą za usterki obarcza wykonawcę.
- Na razie trudno jest się w tej sprawie wypowiadać. Czekamy na opinię niezależnych radców prawnych - mówi burmistrz. - Wygasła gwarancja, ale usterki były właściwie od samego początku. Chcemy wiedzieć, czy w związku z sytuacją po takim czasie nadal możemy obciążyć wykonawce kosztami naprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?