Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwnów: Dzieci się nudzą, skatepark niszczony

Anna Starosta
Młodzież, która spędza sporo czasu na tym boisku sama poprosiła nas o interwencję w sprawie skateparku.
Młodzież, która spędza sporo czasu na tym boisku sama poprosiła nas o interwencję w sprawie skateparku.
Najmłodsi mieszkańcy poskarżyli nam się na stan, w jakim jest mini skatepark przy hali sportowej. Najgorzej jest po weekendach.

Młodzież mówi, że skatepark jest zbyt rzadko sprzątany. Brakuje też nowych sprzętów sportowych. Nasi rozmówcy podkreślają, że nie oczekują jakichś wielkich zmian. Chcą po prostu dobrze się bawić na placu, który został im przekazany.

Sami zbierali śmieci

Nastoletnie uczennice ze szkoły w Dziwnowie opowiadają, jak same kiedyś pozbierały śmieci. Opakowania po słodyczach i chipsach, jakieś puste butelki po napojach.

- Zebrałyśmy wszystko na jedną kupkę, żeby nie przeszkadzało nam jeździć na rolkach - mówią nasze rozmówczynie. - Ale nie będziemy przecież za kogoś odwalać pracy!

- Po weekendzie leży tu potłuczone szkło, pety - dodaje jeden z chłopców. - Kiedyś przewróciłem się tu na rowerze i szkło wbiło mi się w kolano. Nic wielkiego się nie stało, bo głęboko nie weszło. Ale przyjemne to nie było.

Czekają w kolejce

Dzieci narzekają też na sprzęt w skateparku. Ich zdaniem, jest stary, zaniedbany i w ogóle jest go za mało.

- Mamy tylko jeden podjazd i taki podest - mówi jeden z chłopaków. - Do tego namalowaną farbą na asfalcie ósemkę, gdzie jeździmy rowerami. Nic więcej.
Rzeczywiście sprzętów jest mało. Przy dobrej pogodzie popołudniami czy w weekendy na plac przychodzi sporo młodzieży.

- Musimy czekać w kolejce, żeby sobie pojechać rowerem czy na rolkach - mówi uczennica szóstej klasy. - Gdyby było więcej sprzętów, to by było fajniej.

Nie ma pieniędzy

Na kolejne sprzęty nie ma pieniędzy. August Wolniakowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu przyznaje, że ich zakupu nie ma nawet w planach!

- Na razie nie możemy sobie pozwolić - mówi.

Jest też inny powód. Plac, na którym jest skatepark, gmina wydzierżawia w sezonie letnim. Kiedyś był tam na przykład tor gokartowy. Przynosi to zyski, z których nikt nie chce rezygnować.

Sprawa sprzątania (a właściwie jego braku) jest przerzucana. Pracownicy ośrodka kultury i sportu mówią, że teren należy do szkoły. Tam tłumaczą nam, że skatepark jest w gestii MOKiS.

Liczymy, że przynajmniej ta sprawa zostanie szybko rozwiązana. Panie burmistrzu, radni! A może jednak znajdziecie w budżecie pieniądze na choć jeden nowy sprzęt? Do sprawy powrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński