Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie piłkarki z naszego regionu grają w Lidze Mistrzyń

Maurycy Brzykcy
Anna Szymańska w bramce Medyka spisywała się świetnie. Jej zespół wygrał z Glasgow City 2:0.
Anna Szymańska w bramce Medyka spisywała się świetnie. Jej zespół wygrał z Glasgow City 2:0. Andrzej Szkocki
Wystartowała faza pucharowa najbardziej prestiżowych rozgrywek - Ligi Mistrzyń. Honoru polskiej piłki broni mistrz kraju, Medyk Konin. Grają dla niego dwie zawodniczki, wychowane w naszym regionie.

Medyk dopiero po raz pierwszy w swojej historii został mistrzem kraju, deklasując Górnik Łęczna czy AZS Wrocław. Dominacja w kraju (koninianki wygrały ligę z przewagą 17 punktów) nie musi przekładać się jednak na występy na europejskich arenach. W poprzednim sezonie, mistrz Unia Racibórz, dotarła właśnie do fazy 1/16 finału, czyli do tej, gdzie właśnie znajduje się Medyk.

Liga Mistrzów kobiet trochę różni się od jej męskiego odpowiednika. W fazie grupowej (po cztery ekipy w każdej z ośmiu grup) gra się tylko trzy spotkania. Nie ma spotkań rewanżowych. Wszystkie rozgrywa się w jednym miejscu. W przypadku grupy Medyka, było to Sarajewo, a mistrzynie kraju jak burza przeszły przez tę fazę rozgrywek. Pokonały SFK 2000 Sarajewo (Bośnia i Hercegowina) 3:0, wygrały z Aland United (Finlandia) i zdeklasowały ZKF Kocani (Macedonia) 11:1.

Pewne miejsce w składzie Medyka mają dwie piłkarki, wychowane w naszym regionie. Obie reprezentują także barwy dorosłej reprezentacji Polski. Mowa o wychowance Romy Szczecin, Annie Szymańskiej oraz Aleksandrze Sikorze, która pierwsze szlify zbierała w Promieniu Mosty. To była jednak tylko odskocznia do dużej kobiecej piłki.

- Od poniedziałku przebywałyśmy na zgrupowaniu - mówiła nam wczoraj, tuż przed spotkaniem w 1/16 finału z Glasgow City, Anna Szymańska. - My, w środku drużyny, nie czujemy presji, ciśnienia na dobry wynik. Wydaje się jednak, że faworytkami starcia będą dziewczyny z Glasgow. One częściej grają w Lidze Mistrzyń, znają specyfikę tych rozgrywek. My jednak nie pękamy. Mieliśmy zajęcia z psychologiem, takie odprawy mentalne i na pewno zrobimy wszystko, by mecz wygrać. Na stadionie Medyka pojawił się wczoraj komplet fanów, czyli ponad trzy tysiące widzów.

Władze klubu poszły sympatykom na rękę. Mecz z Glasgow City można była obejrzeć za zaledwie złotówkę. Wejściówki rozeszły się bardzo szybko. W kadrze drużyny z Konina, oprócz Szymańskiej (długo występowała także w Pogoni Women Szczecin) i Sikory, jest również Patrycja Balcerzak. To także była piłkarka Pogoni Women.

Oczy wielu widzów zwrócone były wczoraj także na Ewę Pajor. To mistrzyni Europy z kadrą do lat 17, która została wybrana także najlepszą piłkarką Starego Kontynentu w tej kategorii wiekowej. Pajor już nazywa się kobiecą wersją Leo Messiego, ze względu na podobieństwo w stylu gry. Jak sama jednak przyznaje, woli... Cristiano Ronaldo. Wczoraj Medyk w swoim debiucie w 1/16 finału uzyskał znakomity wynik. Koninianki zwyciężyły z Glasgow City 2:0. Pierwszą bramkę strzelił Ewa Pajor, drugą Aleksandra Sikora. Pochodząca z Czarnocina (gmina Stepnica) zawodniczka, pięknym strzałem zaskoczyła bramkarkę rywalek. Świetnie w bramce spisywała się również Szymańska. Rewanż 15 października w Szkocji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński