Rozpoczęcie spotkania opóźniło się o 10 minut. A piłkarzy na murawę wyprowadził szczeciński arbiter, Jarosław Rynkiewicz.
Początek pojedynku to mała przewaga Arkonii. Mariusz Armonajtis uderzał z około 16 metrów, ale jego strzał wybronił bramkarz Bałtyku. Piłkarze gości odpowiadali próbami z dystansu, jednak początkowo żaden z ich strzałów nie leciał w światło bramki. W 19 minucie Krzysztof Stefaniak wyszedł oko w oko z bramkarzem gości Bałtyku, ale nie znalazł na niego recepty. Po 20 minutach coraz groźniej zaczęli atakować goście.
Strzał Szymańskiego wybronił Grzegorz Klichowski, a po chwili bramkarz Arkonii znowu miał ręce pełne roboty, tym razem po uderzeniu Krzywonosa. W 40 minucie Kupisz trafił głową w poprzeczkę.
Już na początku drugiej połowy Klichowskiego mógł pokonać Chyła, ale nieznacznie się pomylił. W odpowiedzi Wojciech Kinczel trafił głową z trzech metrów prosto w bramkarza Bałtyku. W drugiej połowie gra obu ekip trochę siadła. Bardziej zdeterminowani do zdobycia gola byli goście, ale skutecznością nie grzeszyli. Gospodarze stwarzali zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry lub kontrach. Ostatecznie kibice bramek nie zobaczyli.
Arkonia Szczecin - Bałtyk Koszalin 0:0
Arkonia: Klichowski - Orman, Kinczel, Rawa (73 Wrzeszcz), Stypka, Burnejko, Hajdukiewicz, Stefaniak, Targoński, Sylwesiuk (88 Majewski), Armonajtis (66 Demski).
Bałtyk: Stuś - Miklasiński, Stańczyk, Krzywonos, Czaja, Kupisz (65 Chicewicz), Rokicki, Szymański, Sęk, Romańczyk (59 Wiśniewski), Chyła.
Widzów: około 150.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
